Wrześniowa akcja w Galerii Katowickiej (15.09.2018)
W sobotę 15 września, po wakacyjnej przerwie, nasze zwierzaki ponownie odwiedziły Galerię Katowicką. Tym razem o uwagę odwiedzających zabiegały cztery czarnulki – psiaki Kropek i Melania oraz kociaki Halinka i Jurek. Jak zwykle spotkaliśmy się z pozytywnym odbiorem gości i pracowników Galerii. Zwierzaki zostały wygłaskane, a my otrzymaliśmy wiele dobrych słów, a także wsparcie materialne, za które serdecznie dziękujemy.
Kulka z anemią nie przeżyje w schronisku!
Kulce przydarzyło się ostatnio to, co my, dwunożni, nazywamy wpadnięciem z deszczu pod rynnę — niedawno trafiła do naszego schroniska jako znajdka, na dodatek skrajnie wychudzona. Znalezienie się za kratami boksu w takim stanie trudno uznać za łut szczęścia. Jednak z czasem sytuacja suni (o ile to w ogóle możliwe) tylko się pogarszała. W parze z wychudzeniem Kuleczki idzie także znaczna anemia, ze względu na którą trafiła do kliniki na Brynowie. Tam sunia poddawana jest niezbędnemu leczeniu, tylko...co dalej? Weterynarze wydali jednoznaczny werdykt — Kulka w takim stanie po prostu nie może wrócić do schroniska, taki obrót sprawy byłby dla niej zbyt dużym ryzykiem i zagrożeniem. W tej sytuacji poszukiwania domu dla tej przeuroczej, zakochanej w człowieku suni to dosłownie kwestia życia i śmierci. To ten moment, kiedy słowo „prosimy” wydaje się niewystarczające, a zatem w imieniu Kulki BŁAGAMY Was o podarowanie jej nie tylko ciepłego kąta, lecz także szasy na przeżycie...
Kulka ma ok. 4 lat. Ma anemię i trzustkę w bardzo złym stanie... Cały czas przebywa w klinice i niestety jej stan się nie poprawia. Męczą ją biegunki, ma podawane kroplówki i tabletki, ale nie poddaje się! Chce spacerować, lgnie do człowieka, tuli się. Czy ktoś podaruje jej dom? :(
Kontakt w sprawie adopcji/domu tymczasowego: Ania — 723 941 524
Stał się cud - Nemo ma dom!
Czasami naprawdę zdarzają się cuda – cuda, dla których warto działać. Udało się! Staruszek Nemo po ponad roku w schronisku znalazł dom! Już ponad 2 tygodnie cieszy się swoim własnym, ciepłym kątem. Ma też przybraną siostrę, z którą świetnie się dogaduje ;) Czeka go teraz życie pełne radości i wycieczek z nową właścicielką. I oczywiście życzymy mu zdrowia, żeby jak najdłużej cieszył się swoim domem :D
Budżet obywatelski dla zwierzaków
Uwaga! W tym roku w projektach z budżetu obywatelskiego jest coś dla zwierzaków! Zachęcamy do głosowania na ogólnomiejski projekt M/40/V, który zakłada budowę toru do tresury i agility dla psiaków oraz dużego domku dla kotów z naszego schroniska. Każda osoba zameldowana na terenie Katowic może oddać swój głos do 23 września :) Głosy można oddawać na stronie: https://boglosujemy.katowice.eu/
Wieści od Kropka
Jakiś czas temu u Kropka zostało stwierdzone zapalenie dziąseł. Dostał leki, opuchlizna zeszła, ale trzeba go było poddać również operacji usunięcia kamienia i zepsutych zębów. Ryzyko przy chorym sercu było ogromne, ale wiedzieliśmy, że jeśli tego nie zrobimy, to zapalenie będzie nawracać i sprawiać za każdym razem ból. Postanowiliśmy operację przeprowadzić wcześniej, niż później, żeby choć trochę zmniejszyć ryzyko. Na szczęście wszystko poszło dobrze, a przy okazji jednej narkozy chłopak został również wykastrowany ;)
Ale problemy zdrowotne się nie skończyły... Około tydzień temu Kropkowi zaczęły szwankować stawy – na spacerze łapał go paraliż tylnych łap i się przewracał. Jeszcze tego samego dnia został przewieziony na lecznicę, gdzie weterynarz powiedział, że Kropek jest ZA GRUBY. Trzeba go odchudzić ze 4 kilo :P Jednak przewracanie się może wynikać też z chorego serca – gdy Kropek jest zbyt podekscytowany, może dostawać zawrotów głowy. Na razie będzie dostawał tylko ograniczoną ilość karmy, a jak problemy będą się powtarzać, to do leków dodamy jakieś suplementy na stawy.
Bardzo chcemy, aby dla Kropka znalazł się w końcu dom, przynajmniej tymczasowy, aby mógł żyć bez stresu, na ciepłej kanapie u boku swojego człowieka. Udostępniajcie, gdzieś musi być jego dom ;)
Aleks umiera w schronisku
Nie wiemy, jak mamy Wam to przekazać. Zrobiliśmy wszystko, co mogliśmy, ale przegrywamy z nowotworem Aleksa.
Myśleliśmy, że jest jeszcze nadzieja. Że może operacja to szansa... Po kolejnych badaniach stwierdzono jednak, że rak całkowicie rozpanoszył się w organizmie psiaka i zajął już węzły chłonne. Operacja byłaby zbyt dużym i bolesnym ryzykiem. Nie chcemy, aby swój ostatni czas wśród ludzi Aleks spędził w cierpieniu. Bardzo prosimy Was o udostępnianie tego posta. Nie wybaczymy sobie, jeśli nie znajdziemy dla Aleksa chociaż DT. Pobyt w schronisku to dla psa tragedia jakich mało, ale umieranie w schroniskowym boksie z powodu raka, to już coś okropnego. Jak mamy powiedzieć temu psu, że nie pozna ludzkiej miłości? Że to już właściwie wszystko, co miał w życiu zobaczyć? Nie rozumiemy dlaczego na takie niewinne istoty jak Aleks, spada tak wiele złych rzeczy. :(
Jesteśmy Wam również winni wyjaśnienie. Ze względu na operację zorganizowaliśmy zbiórkę na Aleksa, o której nawet Was nie informowaliśmy, ponieważ chwilę po jej opublikowaniu, otrzymaliśmy te okropne wieści. Nie wiemy jak, ale kwota została zebrana. Chcielibyśmy wykorzystać ją na pokrycie kosztów pobytu Aleksa w DT (o ile taki znajdziemy :( ) oraz na leczenie innych potrzebujących zwierząt. Między innymi staruszki Buni, której pobyt w DT włącznie z leczeniem generuje ogromne koszta każdego miesiąca. Oczywiście, jeśli ktoś z Was nie zgadza się na przekazanie pieniędzy na inne zwierzęta, prosimy o informację w wiadomości prywatnej.
Kontakt w sprawie domu tymczasowego dla Aleksa: 723-941-524