Czym jest Dom Tymczasowy dla schroniskowego kota?
Koty to bardzo wrażliwe zwierzaki. Utrata domu, Pana, bezpieczeństwa bardzo często skutkują u nich zupełną utratą chęci do dalszego życia. Części z nich udaje nam się pomóc na zajęciach wolontariackich. Ale część niestety z przyczyn zarówno psychicznych jak i zdrowotnych potrzebuje do życia warunków domowych.
I właśnie dla takich kotów jedynym ratunkiem jest tzw. Dom Tymczasowy, czyli indywidualne żywienie i indywidualna opieka weterynaryjna.
A przede wszystkim konkretne ludzkie ręce, które znów pogłaszczą, przytulą, zadbają.
Domu Tymczasowego szukają więc:
- koty w depresji
- koty chore - wymagające intensywnego leczenia w domowych warunkach i indywidualnymi wizytami w gabinetach weterynaryjnych. Często wymagające konkretnej leczniczej karmy.
- koty po wypadkach, po operacjach - np. amputacji łapy, bądź oka. Koty po zabiegach ortopedycznych, w gipsach.
- małe koty, które potrzebują oswojenia, pokazania, że człowiek nie jest zły i że całkiem fajnie z takim dwunożnym żyć w jednym domu.
- zupełne maluszki, które są niesamodzielne (nie jedzą same) i są za małe na szczepienia pozwalające im w razie czego walczyć z infekcjami
- koty długowłose w typie różnych ras, które potrzebują codziennej pielęgnacji sierści.
- koci seniorowie, kilkunastoletnie koty, za słabe już na rywalizację z młodszymi, silniejszymi kotami na kociarni.
Co należy do obowiązków Domu Tymczasowego i jakie są jego prawa?
Z każdym Domem Tymczasowym jest podpisywana umowa Domu tymczasowego na każdego kota. W umowie tej, a także w rozmowie przy każdym przekazywaniu kota są ustalane konkrety dotyczące nowego podopiecznego. DT jest informowany o wszystkich szczegółach zdrowotnych jakie są znane w momencie przekazania kota. Razem ustalamy plan zamiany w DT brzydkiego kaczątka w pięknego łabędzia. Fundacja najczęściej bierze na siebie koszty leczenia kota, szczepień, czasem tez koszty karmy. DT konsultuje każdy wydatek z konkretnym członkiem Fundacji podanym w umowie. Oczywiście bardzo się cieszymy jak dom Tymczasowy zadeklaruje, że sam utrzyma bądź wyleczy kota. Wtedy pieniążki fundacyjne uratują inne kocie życie.
Fundacja razem z DT szukają kotu stałego domu, razem rozpatrują kandydatury na dom stały.
Opiekun tymczasowy zobowiązuje się do zapewnienia kotu bezpieczeństwa, dobrych warunków oraz do wizyt z nim u weterynarza (często wskazanego przez Fundację), jeśli jest taka konieczność.
Jeśli w domu tymczasowym są tzw. rezydenci, czyli zwierzaki - domownicy to podstawowym warunkiem, żeby w ogóle zacząć tymczasować jest posiadanie aktualnych szczepień na choroby wirusowe u swoich pupili.
Umowa Domu Tymczasowego:
O co najczęściej pyta nas nowy Dom Tymczasowy:
- Jak długo kot będzie szukał domu?
Na to pytanie niestety nie ma jednej odpowiedzi. Nie ma kompletnie na to reguł.
Czasem kot znajduje dom bardzo szybko, a czasem trwa to bardzo długo.
I nie zawsze jest to zależne od wyglądu, wieku, czy też kondycji zdrowotnej kota.
Czasem pięknie umaszczony zdrowy mały kociak znajdzie dom w mig, a czasem szybciej dom stały znajdzie stary kot na trzech łapkach.
- Gdzie mam trzymać kota tymczasowego?
Najczęściej sugerujemy, żeby nasz nowy podopieczny początkowy czas spędził w małym pomieszczeniu np. łazience. To pozwala kotu na spokojniejsze przestawienie się na nowe warunki, ma blisko kuwetę, miski z jedzeniem. A tymczasowy właściciel nie musi szukać go po całym domu np. pod szafkami.
Taka początkowa izolacja łazienkowa jest też bardzo wskazana jeśli w domu są inne zwierzęta.
Wtedy łatwiej zaobserwować apetyt podopiecznego, zawartość kuwety. No i czworonożni domownicy odczuwają z powodu nowego przybysza mniejszy stres. Nie są tez narażone na złapanie np. od nowego chociażby pasożytów, pcheł . I tu znów podkreślę konieczność posiadania przez czworonożnych domowników szczepień na choroby wirusowe.
Czasem zdarza się, że tymczasowy kot musi spędzić czas w klatce, dotyczy to np. zupełnych maluszków, albo kotów po wypadkach.
A czasem jest tak, że spokojnie kot od razu może mieszkać z Wami bez ograniczania do jednego pomieszczenia.
- Jak poradzic sobie z rozstaniem?
Kot, któremu podarowaliśmy Dom tymczasowy dostaje szansę na normalne dalsze szczęśliwe życie.
W domu tymczasowym dbamy o to, by poczuł się dobrze zarówno psychicznie, jak i fizycznie.
Znajdując mu nowy dom stały jesteśmy w początkowym okresie z takim domem stałym w kontakcie, co pozwala nam na uzyskiwanie informacji jak nasz były podopieczny znosi kolejną zmianę. Wybieramy takie domy stałe co do których mamy pewność, że zajmą się kotem tak samo dobrze jak my, albo nawet często lepiej, bo my swój czas bardzo często dzielimy na sporą liczbę zwierząt i na wolontariat w schronisku. Kota wydajemy najczęściej dużo silniejszego niż do nas trafił, więc ta kolejna zmiana na równie dobre, bądź lepsze warunki nie będzie dla niego wielką traumą i najczęściej po kilku dniach bywa już zaaklimatyzowany w nowym domu.
My natomiast musimy zmienić swoje myślenie i podejście do takiego zwierzaka.
Owszem, traktujemy go indywidualnie, ale cały czas mając na uwadze dobro wielu innych kotów, którym możemy pomóc, jeśli obecnego ,,tymczasa,, wydamy do stałego domu. Nasze domy nie są z gumy, nie powinniśmy też zbytnio powiększać swojego domowego zwierzyńca. Więc dla dobra i tego konkretnego kota tymczasowego, jak i dla dobra innych schroniskowców traktujmy go zawsze jak kota w sanatorium, który gdzieś tam ma już swój stały dom. Tylko jeszcze się nawzajem nie znają .
Zobaczycie jaką uratowanie takiego nieszczęśnika przynosi satysfakcję , polecamy.
I ostrzegamy- tymczasowanie wciąga