Fundacja Przystanek Schronisko
Numer konta bankowego:
PL 67 1050 1243 1000 0090 3014 0421
SWIFT: INGBPLPW
KRS: 0000431376
NIP: 6351830983

 

Zostań wirtualnym opiekunem psa lub kota

Kim jest opiekun wirtualny?

Opiekun wirtualny to osoba, która chce pomóc konkretnemu potrzebującemu zwierzakowi poprzez regularne wsparcie finansowe. Często jest to ktoś, kto nie może bezpośrednio podarować czworonogowi domu. Taki opiekun wirtualny deklaruje wpłatę, nawet niewielką, którą będzie wpłacał na konto wybranego psa czy kota każdego miesiąca. Nie jest konieczne, aby przekazywana kwota była wysoka, ale żeby była przelewana regularnie.

Kto może zostać opiekunem wirtualnym?

Każdy! 5 czy 10 zł miesięcznie to kwota naprawdę niewielka.  Przekazanie jej potrzebującemu zwierzakowi nie uszczupli szczególnie portfela, a dla obdarowanego czworonoga znaczy więcej, niż myślisz.

Które zwierzaki potrzebują opieki wirtualnej?

Wsparcia finansowego potrzebują przede wszystkim zwierzęta chore i przebywające w domach tymczasowych. Dom tymczasowy to taki „prawie dom”, bo są ludzie, jest miłość, jest opieka i pełna miska, ale nie jest to niestety dom docelowy. Do takich miejsc trafiają zwierzęta, które nie radzą sobie w schronisku. Dotyczy to głównie zwierząt starszych lub bardzo młodych oraz chorych. Zwierzęta te potrzebują często czasochłonnej opieki, częstszego karmienia, podawania lekarstw. Wiąże się to z większym kosztem utrzymania, czyli lepszą karmą, opieką weterynaryjną, lekami. Dlatego też staramy się finansować pobyt zwierzaka w takim miejscu. Jednak bez Waszej pomocy jest to niemożliwe.

Pomóż!

Pomóż naszym podopiecznym i zostań tzw. wirtualnym opiekunem, wpłacając na potrzebujące zwierzaki niewielką, ale stałą kwotę, aż do znalezienia domu stałego. 

Wpłacaj regularnie nawet niewielką kwotę z dopiskiem wskazującym na konkretnego zwierzaka.

 

Fundacja Przystanek Schronisko, 40-303 Katowice, ul. Le Ronda 2
KRS: 0000431376
Numer konta bankowego: ING Bank 67 1050 1243 1000 0090 3014 0421
Z dopiskiem – wirtualna opieka nad „Murzynkiem”, „Azorkiem”, „Kacperkiem”…

Dane do przelewu zagranicznego:
IBAN: PL 67 1050 1243 1000 0090 3014 0421
SWIFT: INGBPLPW

 

Za każdą, nawet najdrobniejszą wpłatę nasi podopieczni będą ogromnie wdzięczni!

 

REGULAMIN WIRTUALNYCH ADOPCJI 

 

Aktualnie opiekunów wirtualnych najbardziej potrzebują:

 

Lubiś  

Lubiś to około 9-letni pies średniej wielkości, nieco zdystansowany do świata. Nie jest to typ przytulaka, nie przepada za bezpośrednimi kontaktami z innymi psami, nie lubi też spacerować w nowych miejscach. Niestety nie ma mu się co dziwić :( Lubiś cierpi na zespół końskiego ogona, czyli zwyrodnienie kręgosłupa w odcinku lędzwiowo-krzyżowym. Do tego ma także zdiagnozowane spore zwyrodnienie w odcinku piersiowo-lędźwiowym. Choroba kręgosłupa sprawia, że Lubiś bez przerwy odczuwa chroniczny ból i dyskomfort. Do tego Lubiś jest także psem lękowym - wiele jego zachowań wynika właśnie ze strachu. Lubiś do normalnego życia potrzebuje wsparcia przewodnika.

Obecnie bardzo pilnie poszukujemy dla niego domu, przynajmniej tymczasowego. Lubiś w schronisku spędził już dwa lata. Jeżeli chciałbyś pomoc Lubisiowi, ale nie możesz dać mu domu - zostań jego opiekunem wirtualnym lub wspomóż go jednorazową wpłatą.

Roki  

Roki to psiak, którego niektórzy mogą kojarzyć, niekoniecznie pozytywnie. Ujadający na wszystkich, groźny, agresywny... A może zagubiony? Przez lata pilnował firmy, a kiedy ją zamknięto, pozbyto się go jak śmiecia. Choć już wcześniej nie był łatwym psem, to powrót do schroniska fatalnie na niego wpłynął – na tyle, że pracownicy i wolontariusze zaczęli się go bać. Trafił do psiego hotelu, z którego niestety do nas wrócił po 4 latach... Możliwe, że Roki nigdy nie zostanie psem adopcyjnym, szuka bardzo konkretnego człowieka. Jednak nie stawiamy na nim krzyżyka!

Jeżeli chciałbyś pomóc nam w opiece nad Rokim, zostań jego opiekunem wirtualnym lub wspomóż go jednorazową wpłatą.

Kajko  

Kajko - jeszcze jakiś czas temu, gdyby sam mógł decydować, na pewno nie byłoby go na tym świecie :( To psiak, który w swoim życiu raczej nie doświadczył niczego dobrego. To psiak, który przeżył piekło Radys :(... Kajko trafił do naszego schroniska razem z kilkunastoma innymi psami ze "schroniska" w Radysach. Nie wiemy ile czasu tam spędził - może całe życie... Pozostaje nam odciąć przeszłość grubą kreską i udowodnić Kajko, że człowiek to nie samo zło. W końcu może być już tylko lepiej!

Kajko to psiak w średnim wieku. Od początku pobytu w katowickim schronisku pracują z nim nasi behawioryści i wolontariusze. Choć do normalnego funkcjonowania Kajko wśród ludzi jeszcze bardzo długa droga - my zaczynamy dostrzegać maleńkie światełko w tunelu. Na pewno pozostanie pod opieką naszej fundacji bardzo długo, może nawet do końca życia. Obecnie poszukujemy dla Kajko domu, ale nie takie zwykłego. Kajko nie jest gotowy przebywać z człowiekiem 24/7. Poszukujemy dla Kajko domu z dobrze zabezpieczonym ogrodem i kojcem.

Jeżeli chciałbyś pomoc Kajko, ale nie możesz go adoptować - wesprzyj go finansowo lub zostań jego opiekunem wirtualnym.

Bob  

Bob - kochany i super przytulaśny kot z marnymi szansami na dom :( Bob to około 2-letni kocur, którego w przeszłości musiało spotkać coś okrutnego. Bob nie ma ogona, do schroniska trafił z raną, która długo nie chciała się wygoić. Nie to jednak jest najgorsze. Bob musi być odsikiwany około dwóch razy dziennie inaczej można spodziewać się mokrych niespodzianek na podłodze. Wiemy, że to trochę uziemiające, ale może ktoś da szansę naszemu elegancikowi? Bob dogaduje się z innymi kotami.

Jeżeli chciałbyś pomóc Bobowi, ale nie możesz go adoptować - zostań jego opiekunem wirtualnym lub wspomóż go darowizną.

 

Bruno  

Brunek to około 9-letni, średniej wielkości psiak, który zupełnie nie nadawał się do życia w schroniskowym boksie. Był bardzo wystraszony i zagubiony. Sytuacja poprawiała się na wolontariackich spacerach, wówczas w Brunka wstępowała młodzieńcze siły, aż miło się wtedy na niego patrzyło :) Niestety takiego wesołego Brunka mogliśmy oglądać jedynie 3 razy w tygodniu, kiedy przychodzili wolontariusze. Na szczęście, po ponad roku Brunek opuścił schronisko i teraz takiego szczęśliwego, możemy go widzieć codziennie! Psiak trafił do wspaniałego domu tymczasowego. My jako Fundacja będziemy go wspierać finansowo do końca zycia. Brunek ma problemy z jedną z tylnych łapek, na pewno w przyszłości będzie wymagał wsparcia, tak by zachować jego komfort dnia codziennego.

Jeżeli chciałbyś pomoc nam w opiece nad Brunkiem, zostań jego opiekunem wirtualnym lub wspomóż go jednorazową wpłatą.

Puszek - owczarek  

Puszek cały pobyt w schronisku borykał się z problemami skórnymi. Przez dłuższy czas nawroty były bardzo silne. Po wnikliwych badaniach dowiedzieliśmy się, że w skórze ulokowały się nużeńce, w uszach - bakterie oraz liczne ziarniaki wokół palców. Puszek trafił do domu tymczasowego, w którym może odpocząć od schroniska i stamtąd dalej szuka domu stałego. Poszukuje domu bez innych zwierząt, na parterze, lub w bloku z windą, marzeniem byłby dla niego dom z ogrodem.

Jeżeli chciałbyś pomóc nam w opiece nad Puszkiem, zostań jego opiekunem wirtualnym lub wspomóż go jednorazową wpłatą.

Misia  

Misia to około 7-letnia kotka. Opiekunka Misi, starsza pani, zmarła. Kotka trafiła do schroniska. Trauma związana ze stratą spotęgowana została pobytem w schronisku. Trudno się więc dziwić, że na początku Misia reagowała agresją, była niedostępna, wycofana, a człowiek byl dla niej złem, bo w końcu to nie był jej człowiek. Nie ten jedyny, ukochany. Ale czas jest dobrym lekarzem. Leczy rany. I po przetrawieniu smutków, wylaniu łez i wyrzuceniu z siebie żalu, okazało się, że nawet obcy, nowy człowiek może być fajny. Że głaskanie przez obce ręce jest do przyjęcia, a jedzonko smakuje nawet ze schroniskowej miski. Misia okazała się super fajnym kotem, który domaga się głaskania i zainteresowania swoją kocią osobą. Oczywiście, jak to dama, potrafi pokazać że "co za dużo to niezdrowo", a jeśli w porę nie odczytamy jej sygnalu, to może sięgnąć po ostrzejsze środki wyrazu. Misia szuka domu bez innych kotów, bez małych dzieci.

Jeżeli chciałbyś pomóc Misi, ale nie możesz jej adoptować - zostań jej opiekunem wirtualnym lub wspomóż darowizną.

Puszek  

Puszek to około 10-letni pies, który dwukrotnie trafiał do schroniska. Drugi powrót dosyć mocno się na nim odbił, Puszek zamknął się w sobie i początkowo nie nawiązywał z nami kontaktu, dlatego pilnie poszukiwaliśmy dla niego domu. Obawialiśmy się, że Puszek się podda i odejdzie w schronisku. Na szczęście jemu się udało! Puszek w końcu opuścił schronisko, teraz ma swojego człowieka i swoją kanapę. My jednak do końca życia będziemy go wspierać finansowo.

Jeżeli chciałbyś nam pomóc w opiece nad Puszkiem, wspomóż go darowizną lub zostań jego opiekunem wirtualnym.

Punia  

Gdyby Punia mogła mówić, opowiedziałaby nam smutną historię. Została oddana, bo była agresywna. Podobno. Co dla człowieka znaczy agresja? Bo syknęła? Bo podrapała? Bo nie pozwoliła się w danym momencie pogłaskać? Bo może coś ją bolało? Ale po co drążyć? Po co szukać przyczyny? Przecież można oddać do schroniska... Dla Puni świat legł w gruzach. Nie poczuła się dobrze w schronisku. Nie odnalazła się w nowej sytuacji. Spanikowała. Nowe zapachy, inne koty, ciasna klatka to dla kota, który od zawsze był jedyną księżniczką w domu, ogromna trauma. Zareagowała buntem. Pokazała jak bardzo jest wściekła na całą sytuację. Warczała, syczała, drapała. Ale w końcu ta wojownicza księżniczka troszkę odpuściła. Punia znalazła dom tymczasowy.

Jeżeli chciałbyś pomoc nam pomóc w opiece nad Punią, zostań jej opiekunem wirtualnym lub wspomóż darowizną.

Iwo  

Iwo to jeden z jedenastu psów, które przyjechały do katowickiego schroniska z Radys. Iwo jest psem, który zupełnie nie ufa człowiekowi. Na ten moment jest zupełnie niedotykalski. Po roku pracy z nim, Iwo przestał ślepo atakować każdego, kto pojawił się w pobliżu jego kojca. Na ten moment potrafi jeść z ręki, ale o jakimkolwiek dotyku nie ma mowy. Od jakiegoś czasu zaczyna się niesamowicie cieszyć na widok osób, które z nim pracują. Nadal jednak nie wie co to obroża i smycz. Nie wiemy ile czasu spędził w "schronisku" w Radysach (możliwe, że tam przyszedł na świat). Wiemy, że przeszedł tam wiele, na pewno wiele złego. Każdy przypadkowy i nieprzemyślany ruch w jego kierunku wciąż prowokuje go do ataku. Na ten moment Iwo nie jest psem adopcyjnym, ale my będziemy o niego walczyć. Chcemy pokazać mu, że człowiek to nie samo zło. Zdajemy sobie sprawę z tego, że Iwo może spędzić w schronisku resztę życia. Mimo wszystko tutaj jest bezpieczny i zaopiekowany. Wiemy, że kiedyś nadejdzie dzień, kiedy Iwo wyjdzie na spacer, na razie jest na to za wcześnie.

Jeżeli chcielibyście nam pomóc w opiece nad Iwo, to wspomóżcie go darowizną. Możecie także zostać jego opiekunem wirtualnym.

Bosman  

Bosman to kolejny psiak, który trafił do Katowic ze schroniska w Radysach. Jest psem wyjątkowo zlęknionym i panikujacym, który w skrajnych sytuacjach może zareagować agresją. Na ten moment unika kontaktu z człowiekiem, choć od pewnego czasu potrafi się położyć w obecności człowieka. Chętnie zjada też jedzenie z ręki osoby, którą zna. Obecnie Bosman nie jest psem adopcyjnym. Przed nim jeszcze wiele pracy, ale wierzymy, że Bosman w końcu otworzy się na człowieka. Te wszystkie jego malutkie postępy sprawiają, że chcemy o niego walczyć i udowodnić mu, że człowiek może być dobry. Bosman w Katowicach sporo przybrał na wadze, wizualnie stał się przepięknym psem.

Jeżeli chciałbyś pomoc w opiece nad Bosmanem, zostań jego opiekunem wirtualnym lub wspomóż go darowizną.

Pipi i Koko  

Pipi i Koko to dwie malutkie sunie, które po śmierci ukochanego właściciela ze wspólnego, ciepłego domu trafiły do schroniska. Od tego momentu miały tylko siebie. Różni je wiele - wiek i usposobienie, jednak łatwo zauważyć, że jedna potrzebuje drugiej, by czuć się dobrze. Dziewczynki zasiedziały się w schronisku, nie było chętnych na dwupak, chcieli rozdzielić Koko od Pipi... Jednak znaleźli się ludzie, którzy się w nich zakochali i zabrali obie do domu. My jako Fundacja będziemy wspierać ich w opiece dożywotnio.

Jeżeli chciałbyś pomóc nam w opiece nad Pipi i Koko, zostań ich opiekunem wirtualnym lub wspomóż je jednorazową wpłatą.

Czesio  

Czesio to około 12-letni pies, który ze względu na swój stan zdrowia trafił do domu tymczasowego. Zostanie tam dożywotnio. Jeszcze w schronisku zostały mu usunięte zepsute zęby, miał także zrobione kompleksowe badania, ponieważ jego stan w pewnym momencie się pogorszył. Obecnie czuje się dobrze. Bardzo cieszymy się, że opuścił schronisko. Jako Fundacja, dożywotnio będziemy go wspierać finansowo, dlatego prosimy Was o wsparcie. Szukamy opiekunów wirtualnych dla Czesia 

Brego  

Brego to około 7 letni pies, który do katowickiego schroniska przyjechał z pseudoschroniska w Radysach. Nie wiadomo, ile lat tam spędził, ma ogromne braki socjalizacyjne, których w schroniskowych warunkach nie jesteśmy w stanie naprawić. To bardzo miły, pogodny pies, niestety bojący się świata. Brego nie wchodzi do zamkniętych pomieszczeń, dlatego potrzebny jest dom z dobrze ogrodzoną działką, z możliwością postawienia na niej kojca dla Brega (który będzie otwarty) i stopniowe przyzwyczajanie go do przebywania wewnątrz domu. Brego cieszy się ze spacerów, potrafi iść w towarzystwie innego psa natomiast w niekontrolowanych warunkach przejawia w stosunku do innych psów agresję lękową. Powoli zaczyna interesować się zabawkami i zabawą z człowiekiem, uwielbia biegać po wybiegu, jest łasy na smakołyki, które w połączeniu z zadaniami węchowymi ułatwiają pracę nad budowaniem u niego pewności siebie. Brego potrzebuje opiekuna, który da mu czas i przestrzeń do spokojnego nawiązywania więzi. Szuka domu stałego lub tymczasowego, bez dzieci, z dala od ruchu ulicznego.

Jeżeli chciałbyś nam pomóc w opiece nad Bregiem, zostań jego opiekunem wirtualnym, bądź wspomóż go jednorazową wpłatą.

Demon  

Demon jest około 8-letnim psem, którego geny najwyraźniej zahaczają o rottweilera, co widać w pięknym umaszczeniu i ogólnej sylwetce. Jego futro jest półdługie, układające się we wdzięczne kędziorki, które należy przeczesywać regularnie. Demon, jak dobrze pozna człowieka, lubi się do niego wtulać. Przylega całym ciałem, oczekując drapania pod brodą. Przepada za towarzystwem prawie wszystkich psich kompanów, jednak trzeba pamiętać, że energiczne młodziki mogą drażnić psa w średnim wieku. Demon jest psem dość nieśmiałym, boi się zbyt głośnych dźwięków i gwałtownych ruchów. To wrażliwy chłopak, który zamiera ze strachu przy nadmiarze dźwięków. Demon cierpi na DYSPLAZJĘ STAWÓW BIODROWYCH, obecnie przyjmuje suplementy. Chłopak powinien zamieszkać z doświadczonymi ludźmi. Szukamy dla niego domu z ogrodem w spokojnej okolicy/na wsi.

Demon poszukuje także opiekunów wirtualnych.

Staś  

Staś, już nie pieluszkowy ale nadal najsłodszy na świecie koteczek! :) Ma uszkodzone nerwy przy kręgosłupie dlatego załatwia się bezwiednie. Jest w domu tymczasowym już 2,5 roku i to prawie całe jego życie. Na początku musiał chodzić w pieluszce, stąd był narażony na odparzenia - szczególnie latem. Teraz kiedy już DT nauczyło się go odsikiwać może cwałować po mieszkaniu za piłeczką już bez żadnych ograniczeń. Zachowuje się jak mały kociak, biega jak torpeda, ciągle by się bawił. Staś musi być odsikiwany codziennie 4 razy, ponieważ pęcherz po przebytym zapaleniu krwotocznym nie jest już taki elastyczny.

Urzekł Cię ten kociak, ale nie możesz go adoptować? Wesprzyj go finansowo lub zostań jego opiekunem wirtualnym.

Tomaszka  

Kolejna starsza kotka, która trafiła na nasz pokład. Tomaszka jest kochaną kicią i mimo wieku oraz dolegliwości stara się ze wszystkich sił znosić pobyt w schronisku. 

Cierpi na rozrost tkanki w jamie ustnej, który wymaga dalszej diagnostyki w celu wykluczenia nowotworu. Chcemy pomóc Tomaszce w jak najbardziej komfortowym przejściu przez to leczenie, dlatego też potrzebujemy wsparcia. Kotka przebywa w domu tymczasowym.

Jeżeli chciałbyś pomóc nam w opiece nad Tomaszką, zostań jej opiekunem wirtualnym lub wspomóż ją jednorazową wpłatą.

Baster  

Baster w życiu przeszedł już wiele. Miał 5 domów, niestety w żadnym nie udało mu się zostać na długo. Do ludzi nastawiony jest pozytywnie. Jest to bystry psiak, który szybko się nudzi, ma sporo energii. Wymaga długich spacerków i pracy która pozwoli mu się zmęczyć. Nie lubi nudy, chętnie współpracuje z człowiekiem. Zna komendy: chodź, siad i łapa. Nadawałby się dla rodziny, w której nie ma już dzieci lub dla osoby samotnej. Byłby idealnym towarzyszem dla kreatywnej osoby lubiącej pracę z psem.

Jeżeli chciałbyś pomóc nam w opiece nad Basterem, zostań jego opiekunem wirtualnym lub wspomóż go jednorazową wpłatą.

Timon  

Pies odebrany interwencyjnie. Nie karmili go, żeby nie wychodzić z nim na dwór. Był cały zapchlony. Timuś w schronisku ładnie przybrał na wadze i odżył. Mimo tego, co go spotkało, bardzo pozytywnie podchodził do człowieka i otaczającego go świata. Chcieliśmy, aby mógł spokojnie przeżywać psią starość w domu i udało się! Timon został adoptowany, usunięto mu powiększone oczko, jest pod opieką weterynarza i czeka go jeszcze spora droga do pełni zdrowia. My jako Fundacja będziemy go wspierać.

Jeżeli chciałbyś pomóc nam w opiece nad Timonem, zostań jego opiekunem wirtualnym lub wspomóż go jednorazową wpłatą.

Poker  

Poker do naszego schroniska przyjechał z Radys. Jest psiakiem w średnim wieku, w typie Owczarka Niemieckiego. To zdecydowanie pies jednego właściciela. Nie toleruje obcych ludzi, a także żadnych zwierząt. Potrzebuje opiekuna konsekwentnego, stanowczego, ale cierpliwego i łagodnego, który przerobi z Pokerem pewne schematy, ustali zasady.

Poker nie nadaje się do życia w mieszkaniu oraz z dziećmi. Szuka domu, gdzie na początku będzie mógł zamieszkać w kojcu. 

Jeżeli chciałbyś pomóc nam w opiece nad Pokerem, zostań jego opiekunem wirtualnym lub wspomóż go jednorazową wpłatą.

Mafia  

Mafia to młoda około 4 letnia, niewielka sunia z problemami. Ma chorą trzustkę, przez co ma problemy z przybieraniem na wadze. Wymaga stałej opieki weterynaryjnej oraz kontroli dietetycznej. Idealny byłby dla niej dom z ogrodem, żeby uniknąć załatwiania się w domu i zapewnić jej komfort i możliwość częstego załatwiania się. Sunia wychowywała się z dziećmi i może zamieszkać z kotem. Mafia przebywa w domu tymczasowym ale nadal pilnie szukamy jej domu stałego (lub dożywotniego tymczasowego, gdzie Fundacja pokryje wszelkie koszty leczenia). 

Jeżeli nie możesz dać suni domu, ale chciałbyś pomóc nam w opiece nad Mafią, zostań jej opiekunem wirtualnym lub wspomóż ją jednorazową wpłatą.

Gimli  

Gimli jest jednym z psów, które przyjechały do nas z Wojtyszek. Nie znamy jego przeszłości. Obawiamy się jednak, że jego kontakt z człowiekiem był bardzo pobieżny, ponieważ Gimli potrzebuje czasu, żeby nauczyć się kontaktu z ludźmi.

Jest w trakcie pracy z wolontariuszem. Przed nim jeszcze spora droga, żeby w pełni się otworzył, ale widzimy postępy. Gimli od niedawna wychodzi już na spacery obok swojego boksu, pomału poznaje nowe tereny, uczy się chodzenia na smyczy. 

Jeżeli chciałbyś pomóc nam w opiece nad Gimlim, zostań jego opiekunem wirtualnym lub wspomóż go jednorazową wpłatą.

Bublik  

Bublik to starszy, maluteńki piesek, który na starość trafił do schroniska przez sytuację na świecie. Jest kruchutki i delikatny, źle czuł się w schroniskowym zgiełku. To typ psiaka, który do normalnego życia potrzebuje spokoju. Po bliższym poznaniu okazał się miłym psiakiem, który tylko obawiał się nowych osób i mógł postraszyć ich ząbkami. Udało mu się znaleźć spokojny kąt na resztę życia. My jako Fundacja będziemy wspierać opiekunów Bublika dożywotnio.

Jeżeli chciałbyś pomóc nam w opiece nad Bublikiem, zostań jego opiekunem wirtualnym lub wspomóż go jednorazową wpłatą.

Koda  

Koda nie należy do psów z łatwym usposobieniem, ale jest cudowny względem człowieka. Od pewnego czasu zaczęliśmy obserwować u niego spadek wagi, wzmożone rozdrażnienie, większą niechęć do innych psów. Bardzo prawdopodobne okazało się, że ma to związek z ranami, które utworzyły się na dziąsłach. Koda ma problem ze spożywaniem pokarmu, przez co traci na wadze, zaleczone rany tworzą się na nowo, co może mieć charakter autoimmunologiczny. Chcemy wdrożyć dokładniejszą diagnostykę.

Jeżeli chciałbyś pomóc nam w opiece nad Kodą, zostań jego opiekunem wirtualnym lub wspomóż go jednorazową wpłatą.

Boguś  

Boguś to około 10-letni, duży pies, który do katowickiego schroniska przyjechał z pseudo-schroniska w Radysach. Początkowo był mocno wycofany, nie potrafił zaufać ludziom po traumie, jaką przeżył w Radysach. Obecnie jest psem, który uwielbia kontakt z człowiekiem, zaczyna czerpać z życia pełnymi garściami. Do pełni szczęścia brakuje mu domu. Ze względu na trudną przeszłość szukamy dla niego domu bez dzieci i bez innych zwierząt. Nie nadaje się także do mieszkania w bloku.

Jeżeli chciałbyś pomóc nam w opiece nad Bogusiem, zostań jego opiekunem wirtualnym lub wspomóż go jednorazową wpłatą.

Nuka  

Starsza, około 15-letnia sunia, która trafiła do schroniska po śmierci właścicielki. Jej świat się zawalił, miała problem z odnalezieniem się w schronisku. Po tylu latach z ciepłej kanapy trafiła do kojca, otoczona szczekającymi psami, nowymi ludźmi. Sunia otworzyła się na nowe osoby i na szczęście udało się jej w miarę szybko opuścić schronisko. Cudowni ludzie objęli ją opieką, mimo że Nusia zaczęła wykazywać problemy separacyjne - nie poddali się. Fundacja będzie pomagać im w opiece nad sunią.

Jeżeli chciałbyś pomóc nam w opiece nad Nuką, zostań jej opiekunem wirtualnym lub wspomóż ją jednorazową wpłatą.

Rudi  

Sympatyczny psiak w średnim wieku, który z radością wita każdą napotkaną osobę. Lubi aktywnie spędzać czas, chodzić na dłuższe spacery. Ostatnio zaobserwowaliśmy, że Rudi drastycznie zaczął tracić na wadze. Chcemy wprowadzić dokładniejszą diagnostykę. Na razie wiadomo, że Rudi ma problem z przyswajaniem karmy. Aktualnie przyjmuje hipoalergiczną karmę, staramy się, aby wrócił do swojej poprzedniej wagi. Rudiś na pewno będzie potrzebował specjalistycznego leczenia.

Jeżeli chciałbyś pomóc nam w opiece nad Rudim, zostań jego opiekunem wirtualnym lub wspomóż go jednorazową wpłatą.

Rambo i Diana  

Rambo i Diana dwa psy, które całe życie spędziły uwiązane na łańcuchach w jednej z katowickich firm. Firma się przeprowadziła, a psy stały się zbędne i tak znalazły się u nas. Dla tej dwójki to chyba jednak lepiej, dostały swoją własną przestrzeń, nie są uwiązane, mogą swobodnie biegać. Rambo i Diana to starsze psy, które w schronisku uczą się świata i tego, że obok pojawia się człowiek, który da im jedzenie, wodę, rzuci jakiegoś smakołyka. Możliwe, że zostaną one u nas dożywotnio.

Jeżeli chciałbyś pomóc nam w opiece nad Dianą i Rambo, zostań ich opiekunem wirtualnym lub wspomóż ich jednorazową wpłatą.

Diego  

Diego został oddany do schroniska. Był w kiepskim stanie, z łysymi plackami na grzbiecie. Okazało się, że sam sobie je wygryzł. Jaki był powód? Zapewne ciągły ból jaki odczuwa. Diego miał operację zerwanego więzadła krzyżowego. Po badaniach okazało się, że cierpi na Zespół Cushinga. Kompletnie nie radzi sobie w schronisku, robi sobie krzywdę... Niestety ciężko go obsługiwać, skojarzył ból z zabiegami i dotykiem, dlatego może użyć zębów w niejasnych dla niego sytuacjach. Ze względu na stan zdrowia pilnie szuka domu!   

Jeżeli chciałbyś pomóc nam w opiece nad Diego, zostań jego opiekunem wirtualnym lub wspomóż go jednorazową wpłatą.

Afrodyta  

Afrodyta została odebrana interwencyjnie  poprzedniemu "właścicielowi".  Zaniedbana trafiła do schroniska razem z Luną. Mimo wszystko zawsze była bardzo pogodna i otwarta. Afrodycie została usunięta listwa mleczna, na której były guzki oraz guzek na powiece, oprócz tego ma zwyrodnienie stawu łokciowego, z którym wspomagana lekami musi żyć. Trafiła w końcu do domu, który zaopiekuje się nią na resztę życia, a my jako Fundacja będziemy im pomagać.

Jeżeli chciałbyś pomóc nam w opiece nad Afrodytą, zostań jej opiekunem wirtualnym lub wspomóż ją jednorazową wpłatą.

Luna  

Piękna, radosna i pełna życia - oto Luna! Ale taka stała się dopiero u nas... Wcześniej nie miała powodów do "uśmiech'. Sunia została odebrana interwencyjnie poprzedniemu właścicielowi. Wraz z drugą sunią, Afrodytą, trafiła do schroniska, gdzie doszła do siebie. Skrajnie wyczerpane, zaniedbane... Paradoksalnie u nas znalazły spokój. Aż dziw brał, że tyle musiały czekać na dom, mimo że każdy się nimi zachwycał. W końcu Lunka znalazła swój kąt na resztę życia, a my będziemy wspierać jej opiekunów w opiece nad nią.

Jeżeli chciałbyś pomóc nam w opiece nad Luną, zostań jej opiekunem wirtualnym lub wspomóż ją jednorazową wpłatą.

Śnieżka  

Być może nie jest gwiazdą Instagrama, TikToka, itd., ale nie można się w niej nie zakochać. Szukamy dla niej odpowiedzialnego domu, który będzie o nią dbać i troszczyć się jak o członka rodziny. Jest to kotka, która po wielu przejściach i życiowych zawirowaniach zasługuje na kochający i ciepły dom. Śnieżynka ma ponad 10 lat i jest kotem w typie persa. To absolutna jedynaczka, która uwielbia kontakt z człowiekiem. Myśląc o adopcji, należy sobie zdawać sprawę, że kotka musi być na specjalnej diecie, ze względu na chorobę trzustki. Śnieżynka ma jeszcze dodatkowy, kłopotliwy defekt. Zdarza jej się oddawać kał poza kuwetą, co dla wielu może być kłopotliwe. 

Jeśli chciałbyś pomóc nam w opiece nad Śnieżynką, zostań jej opiekunem wirtualnym lub wspomóż ją jednorazową wpłatą.

Kazia  

Kazia nie próbuje zwracać na siebie uwagi. Nie miauczy, nie drapie w drzwi klatki. Większość czasu siedzi skulona w kącie. Została złapana, błąkając się po okolicy. Na początku uciekała w kąt i ostrzegawczo pacała łapą, z czasem zaczęła szukać kontaktu. Dość szybko odkryła, że uwielbia siedzieć na kolanach. Kazia jest spokojna, nie jest typem szalonego łobuziaka. Kotka jest nieśmiała i ostrożna. Poszukuje spokojnego domu, gdzie w swoim tempie będzie mogła powoli zaufać.

Jeżeli chciałbyś pomóc nam w opiece nad Kazią, zostań jej opiekunem wirtualnym lub wspomóż ją jednorazową wpłatą.

Marcel  

Marcel przebywa w domu tymczasowym i w pewnym momencie praktycznie przestał chodzić. Po wielu badaniach okazało się, że ma zerwane obydwa więzadła krzyżowe w stawach kolanowych. Chłopak nie jest w stanie przejść kilkudziesięciu metrów bez położenia się. Najgorsze jest to, że Marcelek cały czas odczuwa dotkliwy ból... To młodziutki chłopczyk przed którym jeszcze całe życie! Pilnie potrzebuje kosztownej operacji, która tak naprawdę jest dla niego jedyną szansą na normalne życie. 

Jeżeli chciałbyś pomóc nam w opiece nad Marcelem, zostań jego opiekunem wirtualnym lub wspomóż go jednorazową wpłatą.

Mimi  

Starsza kotka, która straciła swój dom. Za tragedią Mimi stoi śmierć opiekuna. Większość czasu leżu i wpatruje się przed siebie, jakby czekała aż wróci ukochany człowiek. Niestety to niemożliwe... Koteczka jest spokojna i bardzo spragniona kontaktu z człowiekiem. Jednak pozostaje ostrożna i nieśmiała. To starsza pani, która docenia spokój, przewidywalność i bezpieczeństwo. Mimi czasy swojej młodości ma już za sobą, ale wciąż liczy na to, że przed nią jeszcze życie pełne miłości.

Jeżeli chciałbyś pomóc nam w opiece nad Mimi, zostań jej opiekunem wirtualnym lub wspomóż ją jednorazową wpłatą.

Zoi  

Zoi trafiła do schroniska skrajnie wycieńczona porodami, głodem oraz chorobą serca. Trafiła do domu tymczasowego , gdzie zaczęła wracać powoli do zdrowia. Przeszła operację usunięcia listwy mlecznej, sterylizację. Miała też usunięte połamane i ruchome zęby oraz wszystkie korzenie zębowe. Jest pieskiem żyjącym w swoim świecie, ale cieszy się z powrotu domowników do domu. Na stałe przyjmuje leki na serce. Zaczynają się niestety problemy z biodrami i trzeba będzie zrobić konsultację ortopedyczną.

Jeżeli chciałbyś pomóc nam w opiece nad Zoi, zostań jej opiekunem wirtualnym lub wspomóż ją jednorazową wpłatą.

Flora  

Przecudowna, miziasta kotka, o niesamowitym spojrzeniu. Na początku jest trochę płochliwa, ale jak już zaufa, otwiera swoje kocie serduszko na człowieka. Trudno się dziwić jej nieufności. W końcu została wyrzucona na ulicę po przeprowadzce opiekunki. Na ulicy spędziła kilkanaście długich miesięcy, a mimo to wciąż tak bardzo pragnie miłości. Długo już czeka, bo taka zwykła, taka bura... Florka tak kocha, że chce mieć człowieka na wyłączność, dlatego szuka domu jako jedynaczka, bez innych kotów.

Jeżeli chciałbyś pomóc nam w opiece nad Florą, zostań jej opiekunem wirtualnym lub wspomóż ją jednorazową wpłatą.

Fifi  

Fifi został oddany do schroniska z powodu agresji. Agresja pojawia się jedynie podczas czesania oraz wizyt u weterynarza. Możliwe także, że niedowidzi, albo całkowicie traci wzrok, na spacerach często potrzebował nakierowania na daną trasę. Pobyt w schronisku nie polepszał jego sytuacji. Psiak musiał być pod ciągłą opieką, ponieważ zaczęły pojawiać się kolejne problemy zdrowotne. Znalazł na szczęście szybko dom, a my będziemy pomagać właścicielom w opiece do końca życia.

 

Jeżeli chciałbyś pomóc nam w opiece nad Fifim, zostań jego opiekunem wirtualnym lub wspomóż go jednorazową wpłatą.

Bandi  

Przemierza świat na trzech łapkach, jednej tylnej jej brakuje, nie wiemy w jaki sposób ją straciła, taka już do nas trafiła. Życie Bandi jest ciężkie. Mamy wrażenie, że jej serduszko wypełnia dużo frustracji. To trudny kot - charakterny, niezależny, ale przede wszystkim nerwowy. Typowa jedynaczka, w schronisku żyje wśród kotów, których nie lubi. Nie powiemy, że w domu nagle będzie przylepką, ale wiemy, że będzie szczęśliwsza. Bardzo liczymy na to, że ktoś pokocha ją i da szansę na szczęśliwe życie.

Jeżeli chciałbyś pomóc nam w opiece nad Bandi, zostań jej opiekunem wirtualnym lub wspomóż ją jednorazową wpłatą.

Mel Gibson  

Mimo młodego wieku, wiele wycierpiał, wiele przeszedł. Miał kochający dom. Swojego człowieka, który zawiódł jego zaufanie. Mel został oddany bo... zagrażał dziecku... Ten cudowny, kochający, pragnący kontaktu człowieka kot, został zwyczajnie odrzucony. Zrobiono z niego potwora. Ale mimo tego Mel się nie poddał. Wciąż kocha ludzi i wciąż czeka na nową miłość. I marzy o tym, aby w czyimś życiu odegrać ważną rolę - prawie, że aktorską, ale taką na zawsze.

Jeżeli chciałbyś pomóc nam w opiece nad Melem, zostań jego opiekunem wirtualnym lub wspomóż go jednorazową wpłatą.

Oli  

Oliś trafił do schroniska ze starym złamaniem lewej przedniej łapy. Wprawdzie nie jest w stanie posługiwać się nią, ale nie jest ona przeszkodą w tak lubianych przez niego spacerach. Nie staje na łapce, ale dziarsko hopsa przez świat na pozostałych trzech. Oli w schronisku nie był zbyt chętny na interakcje z obcymi ludźmi, dystansował zębami i powarkiwał ostrzegawczo. Jednak, kiedy już zaufał, stawał się idealnym kompanem. I w taki sposób znalazł dom, który zaopiekuje się nim już na zawsze.

Jeżeli chciałbyś pomóc nam w opiece nad Olim, zostań jego opiekunem wirtualnym lub wspomóż go jednorazową wpłatą.

Inka  

Przyszła do nas z anemią, ropomaciczem,  guzem sutka i zębami w fatalnym stanie. Przeszła mastektomie obu listew mlecznych. Niestety badania wykazały raka prostego cewkowego. Co pół roku Inka ma robione badania kontrolne. Kolejnym zabiegiem, było usunięcie uszkodzonego oka. Po wieloletnich zaniedbaniach była jeszcze niestabilność rzepki, która powodowała nagminne jej wypadanie i ból. Inka szybko trafiła do domu tymczasowego, który postanowił zająć się nią dożywotnio. A my im w tym pomagamy.

Jeżeli chciałbyś pomóc nam w opiece nad Inką, zostań jej opiekunem wirtualnym lub wspomóż ją jednorazową wpłatą.

Ćma  

Młodziutka księżniczka, w którą los wbija szpileczki. Została znaleziona w trawie. Miała 3 tygodnie, trafiła do schroniska, potem do domu tymczasowego. Tutaj okazało się, że ma wadę serca - zwężoną aortę. Przyjmuje leki, które wadę tę mają hamować.  Niestety serce jest obciążone, wymaga stałej kontroli. Jest w trakcie diagnozowania dolegliwości jelitowych. Jest na karmie hypoalergicznej. Być może czeka ją zabieg usuwania oczu. Wzroku nie odzyska już nigdy. Jej leczenie pochłania spore koszty.

Jeżeli chciałbyś pomóc nam w opiece nad Ćmą, zostań jej opiekunem wirtualnym lub wspomóż ją jednorazową wpłatą.

Spodek  

Brzydki, stary, zwykły - Spodek. Trzeba pilnować mu diety. Teraz jest być może jego ostatnia szansa na kochający dom. Być może nigdy wcześniej nie był kochany tak, jak na to zasługuje. Ma w sobie wolę życia i ogrom kociej miłości. Ciągnie go do człowieka i jest ciekawy świata. Chce jeszcze tyle rzeczy robić, jakby wiedział, że zostało mu już niewiele czasu. I wystarczy, że spojrzy tymi wielkimi oczami pełnymi miłości i już nie można o nim zapomnieć. Jest w domu tymczasowym, szuka stałego.

Jeżeli chciałbyś pomóc nam w opiece nad Spodkiem, zostań jego opiekunem wirtualnym lub wspomóż go jednorazową wpłatą.

Dziki wybieg  

"Dziki wybieg" - koty, które trafiły tu lata temu, ale nigdy nie zaufały człowiekowi. Duży wybieg to ich dożywotni dom.

Uszatka - wybiegowa piękność; 

Halszka - patrzy z dystansem; 

Baldur - największy łakomczuch; 

Etiuda - wstydzi się podejść bliżej; 

Murphy - wiecznie zdziwiony, spogląda na świat wielkimi oczami; 

Nala - chciałaby zaufać człowiekowi; 

Tofifi - marzy o czapce niewidce; 

Stefcia - woli pozostać w cieniu; 

Malutka - chętna na mizianko;

Te koty pozostaną pod naszą opieką dożywotnio. 

Jeżeli chciałbyś pomóc nam w opiece nad naszymi kocimi rezydentami, zostań ich opiekunem wirtualnym lub wspomóż je jednorazową wpłatą.