Kulce przydarzyło się ostatnio to, co my, dwunożni, nazywamy wpadnięciem z deszczu pod rynnę — niedawno trafiła do naszego schroniska jako znajdka, na dodatek skrajnie wychudzona. Znalezienie się za kratami boksu w takim stanie trudno uznać za łut szczęścia. Jednak z czasem sytuacja suni (o ile to w ogóle możliwe) tylko się pogarszała. W parze z wychudzeniem Kuleczki idzie także znaczna anemia, ze względu na którą trafiła do kliniki na Brynowie. Tam sunia poddawana jest niezbędnemu leczeniu, tylko...co dalej? Weterynarze wydali jednoznaczny werdykt — Kulka w takim stanie po prostu nie może wrócić do schroniska, taki obrót sprawy byłby dla niej zbyt dużym ryzykiem i zagrożeniem. W tej sytuacji poszukiwania domu dla tej przeuroczej, zakochanej w człowieku suni to dosłownie kwestia życia i śmierci. To ten moment, kiedy słowo „prosimy” wydaje się niewystarczające, a zatem w imieniu Kulki BŁAGAMY Was o podarowanie jej nie tylko ciepłego kąta, lecz także szasy na przeżycie...
Kulka ma ok. 4 lat. Ma anemię i trzustkę w bardzo złym stanie... Cały czas przebywa w klinice i niestety jej stan się nie poprawia. Męczą ją biegunki, ma podawane kroplówki i tabletki, ale nie poddaje się! Chce spacerować, lgnie do człowieka, tuli się. Czy ktoś podaruje jej dom? :(
Kontakt w sprawie adopcji/domu tymczasowego: Ania — 723 941 524