Fundacja Przystanek Schronisko
Numer konta bankowego:
PL 67 1050 1243 1000 0090 3014 0421
SWIFT: INGBPLPW
KRS: 0000431376
NIP: 6351830983

 
Wiek: 11 lat i 2 miesiące Rozmiar: średni Imię: TIMON
Numer: 44/22 Szczepienie: tak Odrobaczenie: tak
Jego historia zaczyna się w zwykły biały dzień, gdzie nasza wolontariuszka wypatrzyła przejeżdżając przez osiedle kundelka. Nie byle jakiego. Jej uwagę zwróciła pokurczona postawa psa, wyłysiała skóra, przeraźliwie chude ciałko, kolczatka na szyi oraz dziwne zachowanie właściciela, który po wstępnej rozmowie (ponieważ Beata wysiadła z samochodu i zamierzała realnie pomóc-bo tak jej podpowiadała intuicja) unikał odpowiedzi na proste pytania dotyczące jego psa. Doprowadziła sprawę do końca, przeprowadziła wywiad wśród mieszkańców i dowiedziała się gdzie pies mieszka. Szybko poszło dzięki jednostce Policji w Katowicach, której jesteśmy wdzięczni za reakcje i pomoc. Pies został namierzony, okazało się, że po wejściu do mieszkania ,,właściciele" opowiadali, że nie karmili psa, gdyż trzeba będzie wtedy z nim wychodzić... Pies wtulił się swoim wychudzony ciałem w wolontariuszkę i błagał zamglonymi oczami o pomoc, był o krok od śmierci.

Z domu Oliwier, ale dostał nowe imię na nowe, lepsze życie - Timon był żywym trupem. Nie karmili go, żeby nie wychodzić z nim na dwór! Żaden strach, choroba tych ludzi tego nie usprawiedliwia, bo skazali tego psa na bardzo powolną śmierć w okropnych męczarniach! Po Timonie biegało tyle pcheł, że kiedy trafił do nas do schroniska na białą kołderkę i został odpchlony, kolor kołdry zamienił się na czarny! To nie żart ani przesada. On umierał na ich oczach z głodu, podczas gdy oni jedli posiłki! W głowie się to nie mieści. Ten pies prawdopodobnie nigdy nie widział weterynarza, nigdy nie zaznał miłości. Zastanawiamy się w jakich okolicznościach powstała dosyć charakterystyczna blizna na jego łapce i dlaczego jedno z Jego oczek jest wybałuszone i prawdopodobnie na nie nie widzi. Nawet nie chcemy się domyślać, co tam musiało się dziać... Łzawi mu to oko i na pewno będzie potrzebował wizyty u okulisty. Jego spojrzenie to więcej niż tysiące słów.
Póki co najważniejsza w tym momencie jest jego waga. Musi przytyć, na szczęście ma ogromny apetyt, ale w takim stanie w jakim go zastaliśmy powinien dostawać małe porcje, ale często. Ważne jest, by dochodził do zdrowia w spokojnym miejscu, dlatego szukamy mu domu tymczasowego bez dzieci, gdzie będzie miał zapewnioną cisze i możliwość poznania człowieka tylko od dobrej strony. Potrzebny człowiek cierpliwy, nie nachalny z ogromnym sercem, dzięki czemu nasz Timon znów zaufa i poczuje się kochany. Gdzie będzie traktowany z godnością. To co przeżył jest już przeszłością, w ostatnim momencie został zauważony, została mu udzielona pomoc, mamy wrażenie, że jeszcze 2 dni w tym domu i jego mogłoby już nie być. Chcemy mu znaleźć dom, który jest mu teraz najbardziej potrzebny! Pomóżcie i udostępnijcie go!
Zamieńmy resztę jego życia w drogę usłaną różami!

Timon ma obecnie około 9 lat. Musi trafić do domu tymczasowego, wszelkie koszty związane z jego dalszym leczeniem pokrywa Fundacja Przystanek Schronisko!

Kontakt: Paulina 604 745 698
Zwierzęta, które rownież mogą Cię zainteresować:
Rino
Chojrak
BOLEK
Daktyl
Megi