Fundacja Przystanek Schronisko
Numer konta bankowego:
PL 67 1050 1243 1000 0090 3014 0421
SWIFT: INGBPLPW
KRS: 0000431376
NIP: 6351830983

 

 

Z  I  M  A

to szczególny czas, do którego sam człowiek przygotowuje się specjalnie. Kupuje ciepłe ubrania, ciepłe, nieprzemakalne obuwie, ochronne kosmetyki. I psia natura podszeptuje mu, że coś zaczyna się zmieniać, a organizm powinien tym zmianom sprostać. Niestety, fakt udomowienia kompletnie dezorientuje naturalny instynkt psa. Dlatego też rolą człowieka jest odpowiednie przygotowanie swojego psiego kompana do zimowych warunków i zapewnienie mu bezpiecznego bytowania – bez konieczności rezygnacji z zajęć, bez których psie istnienie traci sens – biegania, eksplorowania, zabawy z nowymi psimi przyjaciółmi.

 

Bezpieczny azyl


Każdy wie, że centralne ogrzewanie w mieszkaniach wysusza powietrze. Śluzówki górnych dróg oddechowych - zarówno ludzkich, jak i mieszkających z ludźmi psów – nie są w stanie w takich warunkach dostatecznie dobrze usuwać drobnoustrojów i zanieczyszczeń. Psy są tym samym bardziej narażone na infekcje. Z łatwością rozwiążemy ten problem stosując różnego typu nawilżacze powietrza.

 

Na szczególną uwagę w zakresie zapewnienia zimą właściwego schronienia zasługują nasi psi podopieczni nie mieszkający w ciepłych mieszkaniach. Jeżeli z jakichś powodów właściciele zdecydowali się, aby ich pies mieszkał na zewnątrz, koniecznym jest zapewnienie mu odpowiedniej budy. Buda musi być szczelna, ocieplana, dostosowana rozmiarem do wielkości psa. Nie może być ani zbyt mała, nie pozwalająca na wygodne ułożenie się psa na boku, nie może też być zbyt duża. Zbyt duża buda – nawet dostatecznie ocieplona - nie pozwoli na ogrzanie wnętrza naturalnym ciepłem psa, co powodować będzie jego wychłodzenie i marznięcie.

 

Najlepiej, gdyby była dostatecznie dobrze zadaszona i posiadała przedsionek chroniący wnętrze przed wiatrem i śnieżycą. Powinna być ustawiona bokiem do strony, z której najczęściej w danej okolicy wieje wiatr, na podwyższeniu nie pozwalającym na jej styczność z podłożem powodującą zawilganie i gnicie. Wejście do budy/przedsionka można dodatkowo osłonić np. pociętym w pasy kawałkiem starego dywanu lub wykładziny. Nie wolno wkładać do budy koców, chodników, starych swetrów itp. Bardzo szybko chłoną wilgoć i brud wnoszony przez psa. Najlepiej, aby buda była wyłożona ciepłym, regularnie wymienianym sianem i ustawiona w odpowiednich rozmiarów zadaszonym kojcu.

Przede wszystkim należy pamiętać jednak o tym, że nie każdy pies może mieszkać w budzie. Kompletnie nie nadają się do przebywania w takich warunkach psy z krótką, gładką sierścią, które nie mają dostatecznie rozwiniętego podszerstka. Jeżeli więc nosimy się z zamiarem powiększenia rodziny o nowego czteronożnego członka, któremu szykujemy azyl poza ciepłym mieszkaniem – wybierajmy psiaka z gęstą sierścią i dobrze rozwiniętym podszerstkiem. Pamiętajmy też, że fakt posiadania przez psa gęstej, ciepłej sierści nie zwalnia nas z obowiązków związanych z zapewnieniem mu właściwego schronienia, o których mowa wyżej. Kiedy zima jest na prawdę mroźna, a temperatury w nocy wskazują 10 stopni poniżej zera, postarajmy się zapewnić naszym „podwórkowym” podopiecznym kąt w ogrzewanym pomieszczeniu np. w garażu.

 

Co do michy włożyć ...


Oczywistym jest, że psa należy odpowiednio żywić przez cały rok i zmiana pór roku w żaden sposób na ten fakt nie wpływa. Odmienna sytuacja ma miejsce, gdy pies przed rozpoczęciem zimy przechodził poważną chorobę będącą naturalną przyczyną osłabienia organizmu, lub też z jakichś przyczyn był nieprawidłowo żywiony. Wówczas, jeszcze zanim na dobre zima przywita nas mrozem, psia dieta powinna zostać uzupełniona o wszystkie brakujące składniki. Szczególnie Ci psi właściciele, którzy hołdują zasadzie, że tylko gotowane, domowe jedzenie jest zdrowe i wartościowe, pamiętać muszą o tym, aby uzupełnić je witaminami z grupy B, a także A, D, E, H i K. To one oraz cynk, selen i wielonienasycone kwasy tłuszczowe pozwalają zachować dobrą kondycję psim pazurom, opuszkom, skórze i włosom. Również właściciele psów o krótkich kufach, które są bardziej podatne na spowodowane niskimi temperaturami infekcje górnych dróg oddechowych, powinni pamiętać o dostarczaniu im zimą odpowiedniej ilości witamin podnoszących odporność.

Razem z nadchodzącą zimą, rosnąć zaczyna apetyt naszych psich przyjaciół. U podstaw takiego zachowania stoi instynktowna potrzeba gromadzenia zapasów energii niezbędnej do ogrzania organizmu w mroźne dni. Ponieważ psiaki mieszkające w ciepłych mieszkaniach, wychodzące trzy razy dziennie na krótkie spacery nie potrzebują zwiększenia porcji pożywienia, jeżeli zakochani w nich właściciele jednak ulegną ich apetytowi, będą musieli jednocześnie zapewnić swym podopiecznym odpowiednio zwiększoną dawkę ruchu. Pozwoli ona psiakom spalić nadprogramowy tłuszczyk. Bardziej kalorycznej diety potrzebują natomiast zimą psy mieszkające w budach. Wartościowszy i podawany w temperaturze pokojowej posiłek pozwoli im na zgromadzenie energii niezbędnej do ogrzania organizmu. Istotna jest również dbałość o to, by pies miał stały dostęp do świeżej wody, która w ujemnych temperaturach zamarza, wymaga zatem częstszej wymiany, niż w trakcie innych pór roku.

 Zimowy spacer na zdrowie


Niezależnie od pory roku starajmy się zapewnić swoim czworonożnym przyjaciołom odpowiednią dawkę ruchu na świeżym powietrzu. Zimą pamiętajmy jednak o podstawowych zasadach:

  • psu, który uwielbia się tarzać w śniegu i z czasem przypominać zaczyna śnieżną kulę – pozwólmy się samemu z niego otrzepać, po powrocie do domu, okryjmy, nie zapomnijmy dobrze wytrzeć i pozwólmy odpocząć w miejscu wolnym od przeciągów,
  • z uwagi na dużą różnicę temperatur, jakiej psy doznają wychodząc zimą z ciepłych pomieszczeń na zewnątrz – psom starszym, chorym (m. in. na zwyrodnienie stawów, reumatyzm, dysplazję), starszym psom, psom o krótkiej sierści oraz wszystkim psim zmarzluchom sprawmy specjalne, adekwatne dla danego psa i jego sytuacji/dolegliwości kubraczki chroniące je przed wstrząsem termicznym, nadmiernym zimnem i dodatkowymi dolegliwościami związanymi z bólem stawów,
  • ponieważ metal pod wpływem zimna bardzo się wychładza, wszelkie łańcuszki, metalowe kagańce zamieńmy na skórzane lub parciane – zapobiegniemy tym samym po pierwsze wychłodzeniu tych partii ciała, z którymi są w bezpośrednim kontakcie, a co za tym idzie niepotrzebnym infekcjom, po drugie zaś zaoszczędzimy psom nieprzyjemnego odczucia chłodu,
  • zachowajmy umiar czasowy wyprowadzając psa w chłodny dzień, kiedy śnieg pada w połączeniu z deszczem, zapobiegniemy tym samym przemoczeniu, wychłodzeniu, zmarznięciu i niepotrzebnym infekcjom,
  • zapobiegajmy wszelkiego typu stłuczeniom, zwichnięciom, czy nawet złamaniom - nie rzucajmy psom patyków, śnieżek, zabawek gdy podłoże jest niepewne – być może pod cienką warstwą śniegu znajduje się lód, na którym podobnie jak my, pies może stracić równowagę, pośliznąć się i upaść,
  • absolutnie nie zgadzajmy się na kąpiele naszych psiaków w naturalnych zbiornikach – wychłodzeniem organizmu może skończyć się nawet najkrótsze przebywanie w wodzie w mroźne dni,
  • chcąc uniknąć anginy u naszego podopiecznego, nie pozwalajmy mu na łapczywe pochłanianie śniegu oraz picie lodowatej wody.

Na szczególną uwagę w zimie zasługują psie łapy, które narażone są na podrażnienia spowodowane, zarówno przyczepiającymi się do nich zbrylającym się śniegiem i drobinkami lodu, jak i substancjami, którymi posypywane są chodniki i ulice. Dlatego też dbajmy o nie:

  • skracając sierść, która wyrasta pomiędzy opuszkami łap – zminimalizujemy w ten sposób przyczepianie się do psich łap mokrego śniegu, który zlodowaciały - po pierwsze utrudnia psom chodzenie, po drugie zwiększa odczucie zimna, po trzecie powoduje mechaniczne uszkodzenia opuszek,
  • smarując przed wyjściem na spacer psie łapy wazeliną kosmetyczną, linomagiem lub gotowymi preparatami dostępnymi w sklepach zoologicznych, a po powrocie ze spaceru opłukując łapki, zwracając przy tym szczególną uwagę na ich spód oraz przestrzenie pomiędzy puszkami, letnią wodą usuwając tym samym resztki śniegu, roztworu soli i innych zanieczyszczeń – zaoszczędzimy naszym czworonogom niepotrzebnych podrażnień i swędzenia, które nie leczone, poddane infekcjom bakteryjnym, przeobrażają się w bolesne pęknięcia, rany i ropienie,
  • częściej, niż zwykle skracając psie pazury – zimowe, miękkie podłoże nie sprzyja bowiem naturalnemu procesowi ich ścierania. Używajmy do tych zabiegów odpowiednich cążków dostępnych w sklepach zoologicznych.

Zimowe z sierścią porządki?


Odpowiedzialna za komfort cieplny psa jego sierść, na której gromadzi się wszechobecna zimą sól i chlorek wapnia, płowieje, staje się łamliwa i matowa – tracąc jednocześnie swoje właściwości termiczne. W związku z powyższym, nie rezygnujmy z kąpieli naszych czworonogów zimą – zachowajmy jednak w tym względzie zdrowy rozsądek:

 - planujmy kąpiel zawsze po ostatnim – wieczornym spacerze,

 - używajmy dobrej jakości, odżywczych kosmetyków przeznaczonych do psiej sierści,

- po kąpieli wytrzyjmy psa do sucha i ułóżmy w miejscu, w którym nie będzie narażony na działanie przeciągów.

Po spacerze w dni, w których panuje szczególna plucha – starajmy się opłukać letnią wodą wszystkie miejsca, do których dotarła mieszanka soli i chlorku wapnia – łapki, podbrzusze, broda. Pamiętajmy, aby dobrze je wysuszyć i chronić psa przed przeciągami.

Nieco inna sytuacja ma miejsce w przypadku psów żyjących w kojcach, budach, na zewnątrz ciepłych pomieszczeń. Naturalnie natłuszczona sierść psa stanowi ochronę przed zimnem i wilgocią. Każda kąpiel zmniejsza zatem te właściwości. Jeżeli jednak zajdzie konieczność kąpieli psa podwórkowego zimową porą – zastosujmy się do ww. zasad i pamiętajmy, aby na noc po kąpieli umieścić psa w ogrzewanym pomieszczeniu. Absolutnie nie zostawiajmy go po kąpieli w budzie!!!

 

Żadna pora roku nie zwalnia nas od regularnego wyczesywania psiej sierści. Tylko właściwie wypielęgnowane psie futro zapewnia skórze zarówno odpowiednią wentylację, jak i izolację przed wpływem zewnętrznych warunków atmosferycznych. Pamiętajmy – kołtuny nie grzeją! Starajmy się jednak nie strzyc naszych podopiecznych bezpośrednio przed nastaniem mroźnych dni. Jeżeli z jakichś powodów strzyżenie jest niezbędne – zadbajmy o to, aby sierść nie została przycięta bardzo krótko lub na tyle wcześnie, aby zdążyła nieco odrosnąć przed zimą. Absolutnie nie strzyżemy na zimę lub w zimie psów, które żyją na zewnątrz naszych domostw. Jedynie w rozsądny sposób można pozbyć się w tym czasie kołtunów z psiej sierści, do których powstania najlepiej po prostu nie dopuszczajmy!