Przerażona Tosia ma dom!
Kłębek sierści wciśnięty w kąt, najdalszy, najbardziej niewidoczny. Z dala od ludzi, od hałasu. Drobne ciałko schowane za posłaniem, żeby na pewno nikt nie podszedł. To właśnie zobaczymy, gdy podejdziemy do boksu Tosi. Nie wiemy, co przeżyła przed przyjściem do schroniska, ale na pewno życie tej dwuletniej suni nie było usłane różami. Na początku ze strachu nawet nie jadła :(
Boi się ludzi, nie cieszy się na ich widok. Przed pierwszym spacerem wolontariuszka spędziła wiele czasu razem z nią w boksie, aby Tosia jej zaufała, dała się zapiąć na smycz. W tej chwili sunia jest bardzo przywiązana do swojej opiekunki i gdy coś ją niepokoi, wtula się w nią całym swoim małym ciałkiem. Poza boksem Tosia staje się coraz radośniejsza, jednak nadal zdarzają jej się napady lęku. Spacery wzdłuż drogi są niemożliwe — w grę wchodzą wyłącznie spokojne, odludne miejsca, gdzie Tosia będzie mogła czuć się bezpiecznie, gdzie nie będzie paraliżować jej strach.
Dziewczyna powoli pokazuje swój prawdziwy, cudowny charakter - uwielbia się głaskać, a psy zaczyna zachęcać do zabawy :). Ale przed nią jeszcze długa droga. Aby mogła w pełni się otworzyć, potrzebuje domu. Domu spokojnego i cierpliwego, który pomoże odgonić wszystkie lęki i pozwoli jej znów cieszyć się życiem.
Jeśli możesz dać Tosi dom, zadzwoń do jej wolontariuszki:
Marlena — 723 415 362.
15-01-2018 r.
Pewnie zastanawiacie się, co u naszej Tosi :) Tosia ma się coraz lepiej, powoli otwiera się na człowieka. Mieszka teraz z innymi psami, co też na pewno jej pomaga. Niestety, w pobliżu drogi nadal panikuje, chce uciekać, wyrywa się. Dziewczyna potrzebuje spokoju i domu, który pomoże jej przezwyciężyć strach :( Najlepszy byłby dla niej dom z innym psem. W towarzystwie czuje się lepiej, mniej zwraca uwagę na otaczające ją hałasy i dziarsko idzie razem z kumplem :)
16-02-2018 r.
A z taką radością Tosia pobiegła do swojego nowego domu :D Tak, mała ma dom! Zamieszkała u starszego małżeństwa, u którego na pewno zazna spokoju i miłości tak bardzo jej potrzebnych. Sunia na pewno szybko się otworzy i pokaże, jak cudownym psiakiem jest ;)
Życzymy Tosi wszystkiego, co najlepsze!