Kochani!
W tym trudnym dla wszystkich czasie chcielibyśmy raz jeszcze przypomnieć Wam o grupie psów schroniskowych, których los najbardziej leży nam na sercu – naszych staruszkach, a przy okazji pokazać Wam psie historie, od których na sercu robi się jakoś tak lżej i cieplej…
Zapewne wielu z Was pamięta naszą Czilę – bardzo medialną, uroczą sunię w typie teriera. Ta psia babunia trafiła do nas jako kupka kołtunów i nieszczęścia, po 15 (!) latach spędzonych na łańcuchu. 15 zmarnowanych latach, które dla psiaka były wręcz wiecznością. Nie znała życia, z pewnością nie od dobrej strony. Paradoksalnie poznała je dopiero w schronisku, to w tym miejscu, kojarzonym ze smutkiem i samotnością, po raz pierwszy zaznała troski i miłości. To dzięki nim Czila dosłownie młodniała w oczach, jakby z każdym spacerem ubywało jej lat. Całą swoją niewielką kudłatą osobą wyrażała wdzięczność za zainteresowanie, okazane przez jej wolontariuszkę. Już na tym etapie sunia odzyskała (a może wreszcie poczuła?) radość życia. Mało tego, po pewnym czasie doczekała się także własnego, dobrego, kochającego domu. W końcu dawny łańcuchowy psiak stał się kanapowcem, pupilem, oczkiem w głowie. To tym bardziej wzruszające i piękne – dzięki ludziom, którzy nie bali się otworzyć swojego serca dla psiej seniorki, Czila wreszcie doświadcza wszystkiego, co dobre, poznaje świat i żyje pełnią życia – zawsze lepiej późno, niż wcale!
Ta cudowna historia oraz wieeele innych to doskonałe przykłady tego, że przemyślana adopcja starszego psiaka może być fantastyczną decyzją! Niestety, często psia starszyzna bywa kojarzona przede wszystkim z problemami, bieganiem do weterynarza, szybką stratą przyjaciela… Czasem to nieodłączny element tej ludzko-psiej wędrówki, jednak to nic więcej, jak tylko łyżka dziegciu, w beczce miodu, jaką okazują się wspólne przeżycia i cudowna więź z psiakiem, który nie tylko odkrywa w sobie zupełnie nowe pokłady energii i sił (dzięki czemu wielokrotnie może żyć dłużej i w lepszym zdrowiu, niż miałoby to miejsce w schronisku), lecz także każdego dnia po psiemu okazuje swemu opiekunowi ogromną, większą niż on sam wdzięczność… Zresztą sami zobaczcie na zdjęciach :)
Doskonale wiemy, że obecny czas rządzi się własnymi prawami. Jednak jeżeli od dłuższego czasu rozważacie adopcje – może to jednak dobra chwila, by wcielić swój plan w życie? Psiaki można wcześniej dokładnie obejrzeć na naszej stronie, skontaktować się z ich wolontariuszami, uzyskać jak najwięcej informacji… Spokojnie, każdy z naszych czworonogów będzie bezpiecznym towarzyszem, nie zarazi Was niebezpiecznym koronawirusem, takiej możliwości zwyczajnie nie ma. Za to każdy z nich (ze staruszkami na czele!) będzie niezawodnym kompanem i niszczycielem wszelkich smutków! Proszę, pamiętajcie o naszych podopiecznych, jeśli możecie – dajcie im szansę