Kora to słodka sunia z gorzką przeszłością — jeśli życie jest jak pudełko czekoladek, to jej trafiają się tylko te niesmaczne. Złamanie kości ramiennej, interwencyjne odebranie jej właścicielowi, wciąż trwający pobyt w klinice na Brynowie, ból, do niedawna twardy i niewygodny gips, aż wreszcie gwoździe w łapce i bezdomność — to sporo kłopotów, jak na nieco ponad rok życia. Sunia stara się osładzać je sobie najlepiej, jak tylko potrafi. Kocha wszystko i wszystkich, chciałaby bawić się i hasać tak, jak każdy psiak w jej wieku. Ale hola, hola! Tego jej nie wolno, czekają ją jeszcze przynajmniej 3 miesiące rekonwalescencji, podczas której nie ma mowy o szaleństwach i gonitwach z innymi psiakami.
Dla tak energicznego dzieciaka to naprawdę trudne, dlatego Kora większość czasu spędza w klatce, która niewątpliwie hamuje jej chęci do zabawy. A więc złamana łapka się goi, jednak co ze złamanym serduszkiem skrzywdzonego bezdomniaka? Kora niewątpliwie zasłużyła na to, by wreszcie poznać smak pieskiego życia. Chciałbyś osłodzić codzienność tej uroczej suni i przygarnąć ją (tymczasowo lub na stałe) pod swój dach?
Kora to nieco ponad roczna sunia średniej wielkości. Nie wykazuje agresji zarówno w stosunku do ludzi, jak i psów, jednak ze względu na jej stan poszukujemy dla niej domu bez innych zwierząt, aby nie pobudzały jej do nadmiernej aktywności. Aktualnie przebywa w lecznicy weterynaryjnej na Brynowie. Ma czas do końca miesiąca na znalezienie domu, inaczej trafi do schroniska :(
Możesz przygarnąć Korę, chociaż na czas znalezienia domu stałego? Zadzwoń!
Kontakt z sprawie adopcji/domu tymczasowego – 608 373 262.