Megan, szczeniak z odzysku znalazł dom, oby już takie na całe życie!
Szczeniaki, które są adoptowane ze schroniska często trafiają do nas po raz drugi i trzeci…
Właśnie Megan jest tego przykładem. Pierwszy raz wyadoptowana jako szczeniaczek wróciła z łatką, że zostając sama w domu szczeka…
Megan trafiła do nas ponownie na początku czerwca 2013 r. Bardzo źle znosiła warunki schroniska. Przede wszystkim bała się ludzi, szczególnie obsługi, źle na nią działa nieustający szczekot psiego towarzystwa, zapach, ludzie oglądający psy, przechodzący miedzy klatkami.
Chowała się wówczas do boksu, nie chciała podejść do ewentualnych adoptujących, odskakiwała i szczekała. Poproszono nas o dom tymczasowy dla niej. Wczoraj została zabrana przez Natalię i mamy tylko nadzieję, że wszystko będzie w porządku.
Co jeszcze wiemy o Megan?
W zasadzie niewiele. Wychodziła na spacer z czternastoletnią dziewczynką, jeszcze z naboru na psie przedszkole. Zachowywała się typowo dla jej wieku, była pełna energii, zaczepiała do zabawy psy i ludzi, ciągnęła na smyczy. Gdy się bała szczekała, Megan lubi szczekać, szczególnie gdy się boi.
Wczoraj Natalia zostawiła ją na 2 godziny w domu i zachowywała się bardzo dobrze i cicho, mamy tylko nadzieję, że tak pozostanie.
Na spacerze Megan bardzo ładnie przychodzi na wołanie, trzyma się blisko nogi i reaguje na każde polecenie opiekuna. W domu utrzymuje czystość, a do spania zamiast posłania wybrała pufę…
Gdyby nie klapnięte uszyska sporych rozmiarów to może byłaby miniaturowym owczarkiem niemieckim? Choć może ma ogonek zbytnio zakręcony. A może po prostu jest jednorazowa, taka jakiej nikt inny nie ma! Nie owczarek, nie pudelek tylko nasz schroniskowiec katowicki…
12.11.2013 r. Megan znalazła dom!