Gdy świat się zawalił, czyli jak Lena i Tristan odzyskują życie. Pomóż i Ty!
Wszyscy wiemy jak cierpimy po śmierci ukochanej osoby. Ale jak bardzo musi cierpieć pies, który nie dość, że traci jedyną osobę z którą przebywał, to jeszcze jego świat , który znał od lat znika.
Był opiekun, który głaskał i dbał, a nagle przychodzą obcy ludzie, zamykają na kłódkę znany do tej pory dom i odprowadzają do miejsca, gdzie króluje strach i stres.
Tu nie chodzi o warunki, w jakich psy przebywają w schronisku, bo one są coraz lepsze, ale sama atmosfera, ujadaniem, piski, zapach, ogrom zwierząt powoduje, że nawet najbardziej hardy i odważny pies w schronisku się boi.
Bohaterzy tego wydarzenia, 4 lutego też zostali przyprowadzenie po śmierci opiekunki. Z rzeczy, które znały zostawiono im jedynie obróżki.
Ruda suczka to Lena waży 6,4 kg, ma 29 cm w kłębie (taka nieco powyżej kostki). Ma 7 lat i gdyby nie ogonek (trochę za krótki) to byłaby prawie w typie jamnika szorstkowłosego.
Przyszywany brat Leny to Tristan, młodziutki również rudy piesek (1,5 roku), który waży niecałe 9 kg i 40 cm w kłębie, wiec też wzrostem nie grzeszy, jest przed kolano.
Lena jest bardzo wystraszona, jest osowiała i bardzo niepewna, potrzebuje spokojnego i pełnego miłości domu, bo stres mocno ją przytłoczył. Mam nadzieje, że u Basi odżyje i przekona się, że życie jeszcze trwa.
Tristan, (na oko lepiej znosi warunki w schronisku), ale też nie zrobi kroku bez Leny (spacer na wolontariacie), zapiera się łapami i dopóki nie widzi, że Lena jest w pobliżu to nie pójdzie. Nawet jak boks byłby otwarty to dopóki Lena nie zrobi kroku to on też nie.
Oba pieski są gotowe do adopcji, są zaszczepione i przy adopcji dostaną kupon na bezpłatną sterylizację. Ale u Basi na pewno dowiemy się jak się zachowują i czy można im szukać osobnych domów!
Przede wszystkim musimy zacząć od kapania, po 2 dniach odpchlenia. Pieski zostaną też przebadane pod kątem kaszlu kenelowego, bo w schronisku ostatnio jest epidemia.
Kontakt w sprawie adopcji piesków:
Basia: 32-615-50-59; 508-158-544
basia041260@o2.pl
Jeżeli ktoś chciałby wesprzeć utrzymanie i leczenie psów to prosimy bardzo dziękujemy:
Numer konta bankowego:
Fundacja "PRZYSTANEK SCHRONISKO"
UL.RYMERA 1A LOK.26, 43-190 MIKOŁÓW
67 1050 1243 1000 0090 3014 0421
z dopiskiem "darowizna na psy Lenę i Tristana"
24-02-2013 r.
Oba pieski są już u Basi. Niestety Lenka ma pierwsze objawy kaszlu kenlowego. Natychmiast dostała lekarstwa i mamy nadzieję, że choroba nie rozwinie się dalej. Psiaki są bardzo cichutkie, nieco wylęknione, ale bardzo chętne do przytulania i pieszczotek. Zachowują czystość w domu i są wyjątkowo grzeczne!
25-02-2013 r.
Tristan ma gorączkę, dodatkowo dostał silnej biegunki z krwią. Weterynarz mówi, że to może być w związku z osłabieniem organizmu po szczepienia, a za parę dni kastracji. Musi dostawać leki i specjalną karmę. U Lenki też nastąpiło pogorszenie i kaszle na cały regulator, dobrze że są u Basi, która leczy je we wszystkich kierunkach (biegunka i kaszel).
Psiaki sa bardzo grzeczne, nie można im nic zarzucić , no i są strasznymi pieszczochami, które ryją się do łóżka przy nadarzających się okazjach.
Basia mówi, że Tristian może sobie nie dać rady przy adopcji bez Lenki, ale o ile się to stanie to musi iść jako pierwszy, żeby zobaczyć jak się będzie czuł i gdyby coś było nie tak, żeby mógł do niej od razu wrócić. Niestety i Tristan i Lenka uwielbiają gonić koty, więc wskazany dom bez kotów!
Jeżeli ktoś może wpłacić "grosik" na ich leczeni to bylibyśmy bardzo wdzięczni!
26-02-2013 r.
Jest lepiej. Tristan zrobił dzisiaj tylko jedną kupkę o dosyć zwartej konsystencji z niewielką domieszką krwi (poszła do badania ). Antybiotyk ma jeszcze przedłużony na pięć dni. Kaszel u Lenki nie nasila się. Apetyt im dopisuje. Chyba bardzo smakuje im karma Gastro Intestinal, bo od wczoraj wieczór zjadły cały kilogram. Dzisiaj Basia kupiła drugi. Maluszki poza tym są bezproblemowe, w domu zachowują czystość, niczego nie niszczą. Bardzo lubią, gdy się je przytula i głaszcze. Jak na razie leki i leczenie kosztowało 166 zł, bardzo prosimy o pomoc!
13-03-2013 r.
Wieści od Basi
Kilka dni temu zabraliśmy Lenkę na pokoje, w których rządy sprawuje Kocia Armia. Dusia, Durandii, Iris i Tila niezbyt przyjaźnie przywitały gościa. Zwiększyły swoje gabaryty i bacznie przyglądały się intruzowi. Lenka chyba nigdy w życiu nie widziała na raz tylu kotów. Spodziewaliśmy się ataku z jej strony, a ona schowała się za naszymi nogami i patrzyła zdziwiona na tą zgraję. Wcześniej udało jej się przegonić Malinkę, ale jak tu poradzić sobie z taką bandą. Obyło się bez krwawych konfrontacji i nastąpiło zawieszenie broni. Reakcja Tristana wyglądała podobnie. W taki sposób dowiedzieliśmy się, że Lenka i Tristan mogą zamieszkać w domu z kotkami. Lenka to bardzo mądra sunia. Bardzo szybko zorientowała się, że w pokoju przebywa jeszcze jeden kotek. Tuljanek leżał w swoim legowisku, ponieważ był chory. Lenka podchodziła do niego trącała go noskiem lizała, jakby chciała mu powiedzieć, wstań pobaw się ze mną. Musieliśmy ją pilnować bo ciągle do niego chodziła i ściągała z niego kocyk.
Oba pieski są już zdrowe. Musieliśmy zwiększyć im obwód obroży, bo przytyły. Są radosne bawią się zabawkami.
26-03-2013 r.
Tristan od soboty jest w nowym domu, ma dom z ogrodem i pomimo, ze zaczął znajomość od obsikania kanapy to bardzo go polubili. Nowi opiekunowie wpłacili tez na fundację 40 zł. Na razie bardzo się dziwią, że Tristan jest taki grzeczny, oby było tak dalej! Bo gdy Lenka miała cieczkę to Tristan zbyt grzeczny nie był, ale może to było związane z instynktem i bez Lenki znowu zachowuje się jak dawniej.
Basia i jej rodzina zakochali się w Lence i nie chcą jej oddać nikomu. Lenka na każdym kroku okazuje im swoją miłość i pewnie to spowodowało, że zupełnie dla niej stracili głowę!
27-03-2013 r.
Dzisiaj Basia rozmawiała z domkiem Tristana.
Pan bardzo go chwali. Jest grzeczny, w domu zachowuje czystość. Zdarzyło mu się pogonić kury, na komendę zastaw, zrezygnował z dalszych wyścigów za nimi. Teraz gdy biega po podwórku udaje, że ich nie widzi. W nocy ściąga z łóżek kołdry. Pan powiedział, że Tristan wie, że jest u siebie. Jest wesoły, bawi się zabawkami.
Lenka nadal nie odstępuje Basi, chodzi za nią jak cień. Cieszy się i skacze z radości nawet jak wraca do niej po pięciu minutach. Śpi w swoim legowisku, ale jakoś tak dziwnie się składa, że rano budzi się razem z Basią w łóżku…