Gufi - pies, który nie zna granic, znalazł dom!
W życiu każdego przychodzi moment, który obraca wszystko o 180 stopni. Zmiana pracy, przeprowadzka i związek czy inne takie momenty, które mocno ingerują w nasze życie, przynoszą wiele zmian, korzystnych lub i takich, których najchętniej od razu byśmy się pozbyli. Gufi w swoim dość krótkim życiu miał tych sytuacji wiele.
Gdy pierwszy raz trafił do schroniska, charakter pekińczyka lekko dawał się we znaki wolontariuszom i pracownikom, jednak były to tylko delikatne sygnały. Mimo to Gufi znalazł dom i miało być już wszystko dobrze, co potwierdziły rozmowy z właścicielami po adopcji. W tym momencie chciałoby się powiedzieć o szczęśliwym zakończeniu, żyli długo i szczęśliwie i takie tam. Niestety sytuacja się skomplikowała...
Gufi w nowym domu nie miał postawionych granic, co ciągle wykorzystywał, wprawiając swoich właścicieli w przerażenie. Pojawiła się agresja wobec wszystkich, która rozwinęła się na tyle, że właściciele nie byli w stanie już nic zrobić. Nie dało rady założyć mu szelek na spacer, nie dało rady normalnie z nim żyć. Informacja o sytuacji w domu została przekazana schronisku dopiero po roku od adopcji. Wcześniej nie było żadnych sygnałów, że mogło w tym domu dziać się coś złego.
Jego aktualny wolontariusz osobiście odebrał Gufiego z mieszkania na prośbę właścicieli i przywiózł go do schroniska. Na początku nic nie wskazywało na to, że z zachowaniem Gufiego jest bardzo źle. Dawał się głaskać na spacerach, był całkiem grzeczny, nie było żadnych problemów. Szybko jednak sytuacja zaczęła się zmieniać, a Gufi pokazał, że nie jest tak dobrze, jak nam się wydawało. Pojawiła się agresja wobec obcych w sytuacjach niekomfortowych dla Gufiego. Bez ostrzeżenia zaczyna gryźć, gdy coś mu się nie podoba, czy to z zazdrości, czy z jakichś innych pobudek. Jedynie wobec wolontariusza, który się nim opiekuje, Gufi nie wykazuje żadnej agresji. Pozwala mu niemal wszystko ze sobą robić. Sytuacja rozwinęła się do tego stopnia, że nad Gufim wisi groźba uśpienia.
Jego wolontariusz jest już w kontakcie z behawiorystką, jednak ile można zdziałać w warunkach schroniskowych? Niewiele! Z tego powodu poszukiwany jest DOM TYMCZASOWY na już! Doświadczony, cierpliwy, nastawiony na pracę z ciężkimi przypadkami, który od samego początku narzuci psu zasady i granice panujące w domu. Wiemy, że w tej sytuacji są to dość wysokie wymagania, niemniej liczymy na Was! Gufiemu może to uratować życie i pomóc nauczyć się żyć wśród ludzi.
Gufi bardzo potrzebuje doświadczonego domu - stałego lub przynajmniej tymczasowego! Nie pozwólmy, by stres i frustracja w schronisku przekreśliła jego szanse na lepsze życie!
Kontakt w sprawie Gufiego:
Konrad — 799-909-649, konrad.wawrzyniak98@gmail.com
Wydarzenie Gufiego na FB: KLIK!
Więcej zdjęć: KLIK!
21-03-2018 r.
Trochę zwlekaliśmy z tą wiadomością, ale nie chcieliśmy zapeszać — dom znalazł nasz Gufi! Trudno w to uwierzyć, ale zmienił się o 180 stopni. I choć z początku bywały zgrzyty, to postawione od razu granice, dały efekty w postaci metamorfozy Gufiego — sam przychodzi się głaskać, wskakuje na kolana, a nawet z wnukami właścicieli się polubił
Bardzo nas cieszą takie adopcje i życzymy Gufiemu powodzenia