Lata spędzone na łańcuchu... Dziś Grafi biega już za Tęczowym Mostem
Historia Grafiego
Był sobie pies. Niewyróżniający się spośród innych niczym szczególnym. Około 9 lat temu przybłąkał się na posesję, gdzie został przygarnięty przez pewnego Pana. Wtedy wydawało się, że ten pies miał wielkie szczęście – znalazł swojego człowieka. Niestety niedługo okazało się, że jego Pana spotkało wielkie nieszczęście, co w rezultacie poskutkowało tym, że pies zszedł na dalszy plan. W ten sposób Grafi – bo tak ma na imię nasz bohater – trafił na 15-metrowy łańcuch i żyje tam aż do dziś… Jego właściciel po swojej osobistej tragedii nie zdołał zapewnić mu odpowiedniej opieki i miłości.
Około 3 lat temu został zauważony przez pewną Panią, która postanowiła mu pomóc. Dokarmiała go, dbała o to, żeby miał ciepły kocyk w zimniejsze dni, dotrzymywała mu towarzystwa. Próbowała mu również przez ten czas znaleźć dom, pytając znajomych, ogłaszając go w Internecie, niestety bezskutecznie. W między czasie obok posesji powstał zakład mechaniczny, skąd Panowie również zaczęli dokarmiać i opiekować się psiakiem. Pani szukając pomocy trafiła na naszą Fundację. Po rozmowie telefonicznej, jeden z wolontariuszy pojechał do Grafiego, żeby go poznać. I tak Grafi stał się jednym z naszych podopiecznych i staramy się z całych sił, aby znaleźć mu dom, aby resztę swoich dni mógł spędzić w godnych warunkach.
Kilka słów na temat samego psiaka
Grafi to sympatyczny psiak średniej wielkości. Ma około 10 lat i 45 cm w kłębie. Przyjaźnie nastawiony do ludzi - lubi się przytulać i być głaskanym. Jest spragniony czułości i uwagi człowieka. Mimo swego wieku jest wesoły i skory do zabawy. Niestety lata spędzone na łańcuchu odbiły się na jego zdrowiu. Ma problemy z chodzeniem – kuleje na jedną łapę. Idzie zima, psiak ma już swoje lata, problem z łapą, nie wiadomo jak skończy się dla niego ten rok, jeżeli nie znajdzie spokojnej przystani na resztę swojego życia. Szukamy dla niego przynajmniej domu tymczasowego, a najlepiej stałego. Z racji jego kondycji fizycznej najlepiej, żeby zamieszkał w domu z ogrodem, gdzie nie będzie musiał chodzić po schodach.
Kontakt w sprawie Grafiego: 507 860 282
Wydarzenie Grafiego na facebooku: KLIK!
Wątek na dogomanii: KLIK!
Więcej zdjęć: KLIK!
Grafi najbardziej potrzebuje kochającego domu. Jednak dopóki znajduje się pod naszą opieką, musimy zapewnić mu leki oraz opłacić wizyty u weterynarza.
Jeżeli Grafi nie jest Ci obojętny, ale nie możesz dać mu domu, wspomóż go finansowo.
Numer konta bankowego:
Fundacja "PRZYSTANEK SCHRONISKO"
UL.RYMERA 1A LOK.26, 43-190 MIKOŁÓW
67 1050 1243 1000 0090 3014 0421
z dopiskiem "darowizna na psa Grafiego"
Dane do przelewu zagranicznego:
IBAN: PL 67 1050 1243 1000 0090 3014 0421
SWIFT: INGBPLPW
Chcesz zostać opiekunem wirtualnym Grafiego? Wpłacaj co miesiąc określoną, nawet najdrobniejszą kwotę na powyższe konto z dopiskiem "wirtualna opieka - pies Grafi".
Wirtualni opiekunowie Grafiego:
Magda S. - 20 zł/mc
03-09-2014 r.
Ustaliliśmy, że zabierzemy Grafiego do znajomej weterynarz - P.Eweliny, która pomogła naszej schroniskowej Flawi. Niestety wraca ona dopiero 17 września. Jeżeli nic się do tej pory z Grafim dziać nie będzie, to poczekamy. Jeśli jednak coś by się działo, to zabierzemy Grafiego do innego weterynarza. Tymczasem będziemy zbierać pieniążki na ten cel. Jeśli chodzi o kwotę, jaka będzie na ten cel przeznaczona, to jak na razie trudno stwierdzić. Najpierw musi obejrzeć go weterynarz. Na pewno będziemy chcieli mu zrobić podstawowe badania. Nie wiadomo co z łapą, czy będzie potrzebne prześwietlenie, czy nie. I czy coś przy okazji nie wyjdzie...
05-09-2014 r.
Z relacji Pani Ewy doglądającej Grafiego:
"Byłam dzisiaj u Grafiego ale już po zmroku. Spacerowaliśmy bez łańcucha i wyraźnie widać, jak bardzo łańcuch utrudnia mu poruszanie się. Będę dogrywać sprawy, by ogrodzić mu kawałek terenu. Naszkicowałam też budę, która dawałaby szanse przetrwania zimy. Grafi, jak zawsze chętny do zabawy pluszakami. Jednak trzeba uważać, by przy tym, nie nadwyrężał łapek. Podziękowania dla wszystkich, którym nie jest obojętny los tego psiaka."
07-09-2014 r.
"Byłam wczoraj u Grafiego. Zastałam go śpiącego w ciepłych promieniach popołudniowego słońca. Jego stan mnie niepokoi. Wyraźnie z trudem daje radę z tym łańcuchem."
11-09-2014 r.
U Grafiego dziś wiele się działo.
U weterynarza Grafi dostał tabletki na odrobaczenie, środek na odpchlenie, zastrzyk przeciwzapalny i przeciwbólowy. Pobrano mu także krew do badania – wyniki będą jutro. Po 2 tygodniach powinien zostać zaszczepiony. Jeśli chodzi o łapy to ewidentnie dokuczają mu stawy, jednak po lekach widać poprawę.
Teraz najlepsza część opowieści. Grafi przebywa już w domu tymczasowym – w pewnej firmie w Tychach a jak do tego doszło? Z pomocą Pani Ewie przyszła jej przyjaciółka Hania oraz szwagier przyjaciółki Krzysztof. To on na wieść o złym stanie Grafiego zasugerował, że w kilku firmach na obrzeżach miasta znajdują schronienie zabłąkane psiaki, którymi opiekują się ludzie z ochrony i udostępniają im kąt na portierniach, czy w stróżówkach. Wykonał wiele telefonów. Gdzie nie mógł się dodzwonić to pojechał pytać. Aż dotarł do firmy, której Szef - wielki przyjaciel zwierzaków - zadbał o ogrodzenie 3 pokaźnych kawałków placu, wykonanie zadaszenia nad obszernymi, drewnianymi podestami i budami umieszczonymi na nich. Przebywa tam teraz jeden weteran już oślepły, inny - bez jednego oka, i sunia, z którą od dzisiaj przebywa Grafi. Po raz pierwszy od wielu lat chłopak biega sobie swobodnie i na bezpiecznym terenie bez łańcucha. Pieski są karmione 2 razy dziennie. Jest tam Pan, który pilnuje i dogląda ich.
Pani Ewa oraz Panowie mechanicy będą w najbliższych dniach odwiedzać Grafiego, aby było mu łatwiej oswoić się z nowym miejscem i ludźmi.
Podsumowując myślę, że był to dla Grafiego szczęśliwy dzień, zapowiadający lepszą dla niego przyszłość A Pani Ewie, Pani Hani i Panu Krzysztofowi dziękujemy za zaangażowanie w ratowaniu Grafiego!
Szczególne podziękowania należą się Panom z firmy, którzy nie dość, że przygarnęli chłopaka to jeszcze pokryli koszty pierwszej wizyty Grafiego.
12-09-2014 r.
Spieszymy z kolejnymi dobrymi wiadomościami :) Wyniki Grafiego wyszły całkiem nieźle. Wprawdzie stwierdzono u niego zwyrodnieniowe zapalenie stawów, ale nic poza tym. Leki ma już wykupione i pierwsze dawki podane. Pani Ewa była dziś odwiedzić chłopaka i zrobiła Grafiemu zdjęcie gdzie stoi obok jednej z Pań z ochrony. Tak na marginesie Grafi jest bardzo przytulaśny i chętnie jest głaskany przez pracowników firmy :)
14-09-2014 r.
Pani Ewa pamięta o Grafim i go odwiedza:
"Byłam dzisiaj u Grafiego. Zastanawiałam się, czy chce jeść, pić? Na wszelki wypadek wzięłam małą porcję makaronu z dodatkami i rosołek a dla pozostałych psiaków trochę przysmaków. Bardzo się ucieszył na mój widok. Poszliśmy na spacer i co ciekawe - Grafi załatwia się poza ogrodzonym terenem. W boksie nie było odchodów. To mogą być nawyki, których został kiedyś tam nauczony.
Zjadł, co mu przywiozłam ale rosołku tylko trochę wychłeptał. Nadciągnęła burza, zaczynało padać i został zabrany do pomieszczenia, bo on w ogóle nie chował się do budy, gdy padał deszcz. Wczorajszą nawałnicę już tam przesiedział. By kuracja była skuteczna, nie może moknąć. Nie mam żadnych zdjęć - zbyt mocno padało."
18-09-2014 r.
"Byłam też wczoraj u Grafiego. Bardzo się cieszył. Bardzo tęskni ale zaczyna zupełnie inaczej poruszać się. Już dotarło do niego, że nie musi ciągnąć za sobą ciężkiego łańcucha. Wciąż kuleje na tę jedną łapę, natomiast pozostałe wydają się w porządku. Panowie mechanicy też za nim tęsknią i w najbliższych dniach wybierają się w odwiedziny."
24-09-2014 r.
Co słychać u Grafiego?
Chłopak ma problemy z zadomowieniem się w nowym miejscu. Czuje się zagubiony i zdezorientowany. Jak pisze Pani Ewa, widać, że tęskni, biega wzdłuż płotu, jakby chciał uciec. Problemem jest również to, że Grafi nie chce wchodzić do budy. Dni są coraz zimniejsze, pada, a psiak zamiast do niej wejść, leży na dworze... Pracownicy z firmy mają w najbliższych dniach pracować nad tym, żeby go przekonać do wejścia do budy. Mamy nadzieję, że chłopak potrzebuje po prostu więcej czasu i w końcu przyzwyczai się do nowych warunków. Co nie zmienia faktu, że martwimy się o niego biedak nie rozumie, że chcemy dla niego jak najlepiej. Znał tylko życie w tamtym jednym miejscu na łańcuchu i to za nim niestety tęskni...
28-09-2014 r.
Pani Ewa znów byla w odwiedzinach u Grafiego. Chłopak wylegiwał się jak zwykle, na gołej ziemi, mokrej jeszcze po ostatnich deszczach. Niestety dalej kuleje - na razie nie widać żadnej poprawy. Wstawioną ma inną, obszerną budę i też nie chce w niej przebywać. Nie chce nawet leżeć na suchych, nasłonecznionych deskach koło budy. Jedyne wytłumaczenie, to że ma obolałe te stawy, a ziemia jest mięka - zwłaszcza ta mokra. Próbują go nauczyć przebywania w budzie ale jak dotąd - bezskutecznie. Jak tylko pada deszcz zabierają go do środka. Grafi trochę czasu spędził też w sekretariacie firmy, luźno i spokojnie sobie chodził - bez smyczy. Niestety nadal bardzo tęskni. Nie wyjada swoich porcji karmy i wyraźnie wyczuwalne stały się jego żebra.
Grafi jest już zaszczepiony. W piątek dotarła do firmy sucha karma dla niego ale nie tylko, bo dotąd objadał swoje czworonożne koleżeństwo.
04-10-2014 r.
Grafi znalazł dom! :D
Grafi był intensywnie ogłaszany przez panie z firmy, zapewniającej mu tymczasową opiekę. Na jedno z ogłoszeń zareagowała pewna mieszkanka Tychów. Przyjechała we wtorek 30 września zobaczyć psiaka - od razu ze smyczą i obrożą. Pani Ewa pojechała z Grafim do jego nowego lokum, żeby zobaczyć warunki, w jakich chłopak zamieszka. Państwo adoptujący Grafiego mieszkają w bloku z windą, na jednym z wyższych pięter. Nie byliśmy pewni, jak Grafi zareaguje na wszystkie zmiany. W końcu większość życia spędził na łańcuchu. Na początek daliśmy Grafiemu kilka dni, by przekonać się, czy nie będzie problemu z zachowaniem higieny lub z czymkolwiek innym po tak radykalnej zmianie.
Chłopak wszystkich pozytywnie zaskoczył. Z higieną nie ma żadnego problemu. Grafi jest 4 razy dziennie na spacerze i wtedy załatwia potrzeby. Wobec innych psiaków zachowuje się spokojnie. W domu chętnie bawi sie pluszakiem. Lubi też siadać przy Panu i kłaść mu głowę na kolanach, tak by go głaskał, drapał za uszami.
Grafi został w nowym domu. Mamy nadzieję, że zawsze będzie otoczony dobrymi uczuciami właścicieli.
Serdeczne podziękowania dla wszystkich, którym Grafi nie był obojętny.
10-10-2014 r.
Mimo ciepła w domku Grafi ciągle kuleje, więc został zabrany do weterzynarza. Badanie stawów nie było dla psiaka przyjemne. Po chwili wyginania i wykręcania łapy przez weterynarza Grafi nie pozwalał się już więcej tknąć. W tej sytuacji podane zostało lekarstwo w zastrzyku w oparciu o prawdopodobną diagnozę. Niestety w ciągu 24 godzin nie było żadnej poprawy. Wobec tego zalecono podawanie ArthroVet w tabletkach oraz leki przeciwbólowe. Mamy nadzieję, że Grafiemu szybko się poprawi.
Faktura za wizytę Grafiego u weterynarza na kwotę 105 zł została jeszcze opłacona przez naszą Fundację.
28-10-2014 r.
5 LISTOPADA GRAFI TRACI DACH NAD GŁOWĄ! PILNIE POTRZEBNY NOWY DOM!
Dotychczasowi opiekunowie Grafiego tracą mieszkanie i są zmuszeni wrócić do rodziców. W związku z czym nie są w stanie zapewnić chłopakowi dalszej opieki :( Nie ma takiej możliwości, by Grafi po takim czasie przebywania w domu wrócił na dwór, na łańcuch. Do schroniska tym bardziej nie może trafić. Obie sytuacje skazują go na najgorsze... Sytuacja jest naprawdę ciężka.
Czy ktoś byłby w stanie przygarnąć Grafiego? Chłopak jest naprawdę bardzo grzeczny, zachowuje czystość w domu. Nie niszczy, potrafi zostawać sam. Jest przyjaźnie nastawiony do ludzi i innych psów. Uwielbia się bawić i tulić do swojego opiekuna.
31-10-2014 r.
Na chwilę obecną sytuacja Grafiego jest opanowana, jednak wciąż pilnie szuka domu. Pani Ewa postanowiła zapewnić chłopakowi dach nad głową i bierze go na dom tymczasowy. Niestety Pani Ewa pracuje i kilka razy w miesiącu zdarza jej się wyjść z domu na cały dzień (8.00-23.00). W tym momencie jest to jednak i tak najlepsze wyjście dla Grafiego. Psiak wrócił pod opiekę naszej Fundacji, więc jeśli ktoś chciałby wspomóc go paroma złotymi, będziemy bardzo wdzięczni. Oczywiście wciąż szukamy domu tymczasowego, a najlepiej stałego.
20-12-2014 r.
Grafi wciąż mieszka u Pani Ewy. Chłopak jest bardzo absorbujący. Jakiś czas temu dopadły go problemy żołądkowe. Miał biegunkę, był bardzo osłabiony. Nie udało się go dotransportować do weterynarza, ale Pani Ewa zasięgnęła rady telefonicznie. Poradzono podać Grafiemu Trilac - kultury bakterii odpowiedzialne za trawienie. Początkowo Grafi nie chciał pozwolić sobie podać kapsułki. Na szczęście się udało. Kolejne już zjadał sam. Kuracja przyniosła wyraźne efekty i Grafi już je normalnie.
Największym problemem jest to, że Grafi nie wytrzymuje dłużej niż 5-5,5 godziny bez oddawania moczu, niezależnie czy w dzień, czy w nocy. Pani Ewa musi wychodzić z nim 5 razy dziennie, również ok. 1 w nocy. Po powrocie z nocnego spaceru przesypia jeszcze jakieś 2 godziny, a potem budzi i zaprasza do zabawy swoimi pluszakami. Pani Ewa jest u kresu sił, nie ma kiedy się wyspać.
Niestety Grafi źle się czuje w mieszkaniu. Poza snem, cały czas chce, by rzucać mu pluszaki albo znużony leży. Szukamy Grafiemu domu z ogrodem i ludzi, którzy będą gotowi poświęcić mu czas.
16-01-2015 r.
Grafi był dziś na prześwietleniu, które wykazało wyrostek w stawie łokciowym w jednej z łap. To powoduje problemy z chodzeniem, czasem przysparza mu więcej bólu, czasem mniej. Nie ma sensu tego usuwać, ponieważ Grafi ma już swoje lata i mógłby tego nie przeżyć. Natomiast będzie przyjmował lek na stawy - ArthroFos oraz odpowiednia karmę na takie schorzenia, prawdopodobnie z Royala.
Niestety po prześwietleniu nastąpiły jakieś komplikacje. Grafiego bardzo wzdęło i był słabiutki. Dostał doraźnie Espumisan, po którym widać było zauważalną poprawę. Mamy nadzieję, że to tylko chwilowe problemy.
Teraz troszkę o finansach. Grafi ma na swoim koncie 262,78 zł. Jednak za wizytę, leki i prześwietlenie czeka nas opłacenie faktury na 195,00 zł. Zatem pozostanie nam niecałe 70,00 zł. A należałoby kupić Grafiemu karmę, a leki też kiedyś się skończą. Dlatego bardzo prosimy o wsparcie.
28-01-2015 r.
Grafi już "ochłonął" po prześwietleniu. P. Ewa dostrzega jednak pewne spowolnienie u niego. Mniej prowokuje do zabawy z pluszakami i szybciej się męczy w jej trakcie.
Przedtem miał dużo więcej przestrzeni i ruchu. Obecnie poza spacerami nie ma zbyt wiele aktywności, dlatego P. Ewa stara się wymyślać mu różne zabawy. Na przykłąd zabiera mu pluszaki, tam gdzie akurat przebywa w mieszkaniu (łazienka, kuchnia), a Grafi przychodzi, dostaje po jednym i zanosi na swoje posłanie.
Stabilizuje się też kwestia spacerów. Coraz częściej wystarczają 4 w ciągu dnia. Poza tym jest super przystojniakiem, lubi się czesać i pozwala spokojnie oczyścić oczy. Z czyszczeniem łap wciąż problem ale jak podrepta po mokrym ręczniku w przedpokoju, po powrocie z podwórka, to nie jest tak źle.
Poniżej zamieszczamy fakturę za karmę dla Grafiego na kwotę 212,23 zł.
31-01-2015 r.
Dzisiejsza relacja P. Ewy:
"Karma dotarła w czwarek po południu. Dziękujemy wszystkim darczyńcom. Grafi ją lubi i zjada bez żadnych dodatków ale nie całe porcje. Może połowę jadł prawie pół godziny, dokładnie rozgryzając każdy kawałek. Nie chcę go uczyć, że jak nie zje karmy, to za chwilę dostanie "swoje" jedzonko. Dopiero wczoraj rano dałam mu trochę jego jedzonka. Wieczorem znowu zjadł ok. pół porcji karmy. Dzisiaj niczego nie przekąsza. Wieczorem spróbuję troszkę karmy polać rosołkiem - myślę, że zmięknie - to łatwiej, szybciej i może więcej zechce zjeść. Poza tym stabilnie. Ostatnio był śpiący, jak wychodziłam do pracy, to tylko lekko podniósł głowę i wygodniej się rozłożył. Zwykle przynosi jakiegoś pluszaka, by przed wyjściem mu rzucić."
04-03-2015 r.
Z Grafim ostatnio nie jest najlepiej :(. Psiak złapał jakąś infekcję - ma biegunkę, gorączkę. Do tego wymiotuje, jest osowiały i smutny. Wczoraj był u weterynarza. Otrzymał leki, a przez najbliższe dni musi dostawać zastrzyki. Koszty wizyty i leków wyniosą około 110,00 zł, a Grafi ma na swoim koncie 105,55 zł. Dlatego bardzo prosimy w imieniu Pani Ewy i Grafiego o wsparcie.
Pani Ewa naprawdę robi, co może, zapewnić Grafiemu opiekę i dach nad głową. Nie śpi po nocach i są momenty, że naprawdę jej ciężko. Najlepiej by było, gdyby Grafi znalazł nowy dom. Jednak dopóki jest u Pani Ewy, pomóżcie nam w jego utrzymaniu.
31-03-2015 r.
U Grafiego w miarę stabilnie. Jednak Pani Ewa dostrzega bardzo szybkie tempo jego starzenia się. Niemal każdego dnia kilka nowych siwych kudełków, pogarszanie się wzroku. Niestety wiek daje się Grafiemu we znaki :( Całe szczęście, że ma Panią Ewę i nie musi spędzać jesieni swego życia na łańcuchu pod gołym niebem...
07-07-2015 r.
Dawno nie pisaliśmy o Grafim. Chłopak wciąż mieszka u Pani Ewy i niestety daje się jej we znaki. Pani Ewa tak nam pisze:
"Dawno mnie tutaj nie było. Kilka razy robiłam przymiarki ale dopadała mnie senność. Sypiam albo krótko, albo na raty. Grafi jest nieprzewidywalny, gdy chodzi o pory wyjścia na spacer. Można nas spotkać o 2 w nocy i o 4 nad ranem. Upały dają się we znaki. Na spacerach chronimy się w cieniu drzew, w domu zwilżam mu rozpylaczem z zimną wodą legowiska. Nawet pluszaki odpoczywaja od tarmoszenia. Wcześniej już minimalnie go odchudziłam - żeberek nie widać - za to przystojniak się zrobił, że coraz więcej osób to zauważa. Nawet są tacy, co twierdzą, że może pochodzić od czarnego owczarka niemieckiego krótkowłosego. A dzieci wiedzą swoje i twierdzą " ale wilk ". Grafi - jego kondycja i samopoczucie zależy od dnia, ściślej mówiąc od aury. Bywa tak, że można dłużej i dalej pospacerować - tak bywa częściej i są dni gorsze. Wtedy więcej i częściej bawimy się w domu pluszaczkami, bo ruch, to zdrowie. Żałuję, że nie mam jak zrobić filmików z wielu przezabawnych sytuacji podczas tych zabaw. Tak jakoś Bozia nie pomyślała, by człowieka w jakaś trzecią i gumowa najlepiej rękę wyposarzyć. Grafi sypia stosunkowo mało i bardzo czujnie. Lubi przychodzić po pluszaki, które zanosi na swoje większe posłanie i układa obok siebie. Lubi mordkę położyć na kolanach, jak usiądę, żeby wygłaskać, wydrapać, oczka przetrzeć. Ma całą plejadę przyjaciółek, od Samby i Tekili po Dianę i Misię. Tą ostatnią pan karmi bananami, surowymi jajkami rozbełtanymi z mlekiem i do picia jej daje chude mleko rozcieńczone jeszcze wodą. Efekt taki, że jej czarna, krótka sierść połyskuje jak aksamit. Muszę wybrać sie do weta, popytać o witaminy dla Grafiego, szczególnie wzmacniające wzrok, bo z tym nie najlepiej. No i muszę kończyć, bo wreszcie śpioch obudził się, by pospacerować."
14-11-2015 r.
Na dzisiaj słów kilka o Grafim i jego sytuacji finansowej. W październiku i listopadzie Grafi otrzymał od Pani Magdy S. 40,00 zł, za co serdecznie dziękujemy :) Niestety było też sporo wydatków po drodze. Leki i karma wyniosły nas aż 429,26 zł. W związku z wydatkami, które ponieśliśmy i tymi, które nas czekają, na konto Grafiego przesunięte zostały środki przeznaczone dla Choco i Lily, którzy zostali już adoptowani. Tym sposobem psiak ma na swym koncie 308,53 zł.
Jednak leki, które przyjmuje Grafi tj. Ex-pain - probiotyk a ostatnio Arthroflex zamiast Arthrofosu, to koszt około 50 zł na 20 dni, dlatego bardzo proszę o wpłaty na leczenie chłopaka. Pani Ewa niestety nie jest w stanie podołać finansowo, aby pokryć jeszcze koszty leczenia. Gdyby nie ona, psiak zapewne nadal tkwiłby na łańcuchu o ile w ogóle by przeżył do tego czasu...
Poniżej wstawiamy relację Pani Ewy, opiekunki Grafiego:
"Grafi nie należy do śpiochów, nie widać też oznak, by dokuczał mu ból. Po dłuższym śnie jedynie, musi się rozchodzić a potem rozrabia. Jak ubieram buty przed spacerem, uwielbia wsuwać mordkę między rękę, którą wciągam buta a obuwaną nogę. To wygląda, jakbym go obejmowała za szyję i trwa tak, aż ubiorę oba buty. Potem bieg po jakiegoś pluszaka, by po spacerze zabrać go sobie z półki i zanieść na swoje legowisko.
Bardzo pomógł stojak z miskami, chociaż na początku bał się go, szczególnie wszelkich stuknięć misek o metalową konstrukcję i tej czarnej, pionowej rurki, która ponad miski wystawała. Poskutkowało osłonięcie rurki kartonowym opakowaniem po czekoladkach oraz wycięcie z gazet podkładek na obręcze pod miskami, co wyeliminowało wszelkie stuki.
Minął rok, jak Grafi jest u mnie. Była ulubiona karma z puszki z tej okazji. Cały czas gotuję mu ryż z mięskiem, rzadziej karmę makaronową. Jeszcze mamy suchą karmę i dostaje ją stale jako dodatek do jedzenia, traktując ją jak kostki do zgryzienia. Myślę, że w uzębieniu tkwił problem z rozgryzaniem suchej karmy - zębole już słabe, może trochę bolą. Pan doktor ostatnio przyglądał się. Na szczęście nic strasznego się z nimi nie dzieje, jedynie zużycie straszne. Podobnie z pazurkami - jeszcze w normie.
Poza tym nie lubi wypisywać faktur Pan doktor, więc nazbierało się teraz za 3 zestawy leków na 20 dni każdy, ponad 130 zł. Ja dokupowałam też za gotówkę śpecyfik dodatkowo osłaniający układ pokarmowy, gdy Grafi przez dwa dni miał rozwolnienie. Minęło na szczęście od razu.
Za to w letnie upały bardzo sprawdzał się niedoswietlony pokój od północnego wschodu, gdzie słońce doskwierało tylko przez 2 godziny z rana, dodatkowo przesłaniane przez drugie skrzydło budynku. A teraz musimy już pilnie iść na spacer; trochę zmoknąć przyjdzie - jak to jesienią."
14-01-2016 r.
Jak pisze Pani Ewa, u Grafiego w miarę stabilnie. Wraz z Grafim składa ogromne podziękowania wszystkim wspierającym oraz przekazuje najserdeczniejsze życzenia Noworoczne.
10-07-2016 r.
Grafi coraz bardziej podupada na zdrowiu. Wiosną wszechobecna wilgoć dawała się mocno we znaki. Grafiemu mocno doskwierał ból stawów, na spacerach często się potykał. Jego sprawność zdecydowanie się pogorszyła, natomiast pojawiło się notoryczne rozwolnienie, stałe łaknienie, nadpobudliwość przeplatana z apatią. Pan weterynarz podejrzewał tzw. zespół niewydolności jelit, powodowany m. in. długookresowym przyjmowaniem leku przeciwbólowego. Miał wykonane badanie kału, po którym otrzymał Amyla-Dol oraz enzymy trawienne. Od tego czasu było kilka momentów,kiedy wydawało się, że to już koniec, ale mimo to udało się przetrwać. Nastąpiła poprawa i ostatnio stan Grafiego jest dośc stabilny. Staje się coraz większą przylepą. Gdy jest cieplej, bardzo lubi być psikany zimną mgiełką wody z rozpylacza do kwiatków. Poza tym nasz staruszek ogląda się za koleżankami, nawet przyśpiesza za nimi choćby tylko kilka kroków - to wyraźny znak, że Grafi czuje się lepiej.
25.11.2017 r.
Grafi zmarł 17 listopada po długiej chorobie. Pod koniec życia miał wspaniałą opiekę i wszystkie możliwe wygody. Teraz biega za Tęczowym Mostem bez bólu.