Fundacja Przystanek Schronisko
Numer konta bankowego:
PL 67 1050 1243 1000 0090 3014 0421
SWIFT: INGBPLPW
KRS: 0000431376
NIP: 6351830983

 

Znikotka Gajka


Gaja


Szukam człowieka-adwokata, który powie "nie" słowom: 'bo ty nigdy stąd nie wyjdziesz'.  Nigdy nie powiedzieli mi wprost: 'ty tu zostaniesz na zawsze, ty nigdy stąd nie wyjdziesz'. Tylko raz ktoś zażartował, że potrzebuję dobrego adwokata, który wybroni moich praw. Do szansy, domu, czasu, cierpliwości. Ale nigdy nikt, o wolontariuszach mówię – nie powiedział mi za pomocą wyartykułowanych dźwięków, tak bezpośrednio - że nie mam szans na wyjście ze schroniska. Ale czasem nie trzeba słów, by zrozumieć. Czasem słowa nie są potrzebne, są zbędne. Bo wiem, że - by kot opuścił schronisko, musi przekonać Odwiedzającego, że tak – to mnie szukasz, to ja jestem tym dla ciebie. Ja tak nie robię. Nie potrafię. Boję się. I choć wolontariusze mówią, że przyjdzie i na mnie kiedyś czas, ja wiem swoje. Patrzę, rozumiem, przytakuję, oswajam się z myślą, że schronisko być może niedługo oficjalnie stanie się moim domem. Bo kto pokocha takiego kota? Bo kto da szansę? Kto da tyle czasu ile będę potrzebować? Patrzę na ludzi odwiedzających schronisko, a widzę ich często - i choć nie wypowiadają słów, gestami czy mimiką jasno mówią. 'Nie czaruj się – i tak tu zostaniesz'. Albo w ogólne mnie nie widzą, bowiem ja skutecznie wciągam na siebie niewidzialną pelerynę, znikam. Chowam się w kąt na najwyżej półce obserwuję, znikam. Znikam, bo boję się. Mówię otwarcie: nie wierzę w szansę dla siebie.

 

Jeśli ktoś zapytałby się mnie, czy wydaje mi się, że jestem gotowa otworzyć się na ludzi powiedziałabym, że nie wiem. Jeśli ktoś zapytałby się mnie, czy kiedyś będę przytulaśnym i rozmruczanym kotem, też powiedziałabym, że nie wiem. Jeśli jednak ktoś zapytałby się, czy chcę spróbować otworzyć się, przełamać i zamruczeć, powiedziałabym, że tak. Owszem, chcę spróbować. Chcę spróbować, ale potrzebuję szansy. I czasu. Od człowieka. Który powie 'nie' słowom: 'zostaniesz tutaj na zawsze'. Potrzebuję domu. By opanować sztukę mruczenia.

 

Drogi i Odpowiedzialny Człowieku: Ależ nie, nie błądź wzrokiem po półkach. I tak mnie nie dostrzeżesz, ponieważ wcisnęłam się w kąt. Teraz przemykam, kiedy ty spoglądasz w górę. Cały czas nie widzialna. Ależ nie, najlepiej i tak nawet nie próbuj, bo i tak wiem, że mnie nie wybierzesz. Ależ nie, nie mów, że ci przykro – bo chciałbyś, ale się boisz. Że nie wiesz czy dasz radę z nieufnym i bojaźliwym kotem. Ależ nie, nie przyjmuj się mną. Rozumiem, że wolisz innego kota, tego, który właśnie wskoczył ci na ręce i mruczy. Naprawdę rozumiem. On też czeka tak jak ja. Nie, nie – ja jeszcze nie próbowałam mruczeć. Może kiedyś spróbuję. Tylko jak mam uczyć się sztuki mruczenia? Boję się, więc muszę uciekać. Nie wiem, czy na pewno ludzie są dobrzy, więc muszę fukać i prychać czasem. Nie mam czasu na mruczenie, nie mam komu mruczeć. Tak, tak – wróć do domu z innym kotem. Ja poczekam. Jeszcze. Tak długo jak trzeba będzie. Nawet jeśli czekanie będzie długie. Ja poczekam.

 

Idź…
…albo poczekaj, proszę – wróć
proszę, poczekaj, nie odchodź.
nie zostawiaj mnie, wróć, jestem tutaj
nie znikaj, nie odchodź

 

-Nie, nie podchodź na razie do mnie tak blisko. Oswój mnie najpierw. Chciałabym być twoim przyjacielem, ale musisz mnie oswoić, stworzyć więzy. Pokazać, że mnie lubisz, że nie zrobisz mi nic złego. Potem postaram ci się zaufać. Wiem, że takie koty jak ja – nieufne i bojaźliwie, jeśli zaufają to tylko mocno i na zawsze. Wiem też, że koty, które przełamały się, otworzyły, porzuciły nieufność, zaufały – ufają najmocniej na świecie. Nie jestem ufnym kotem. Nie jestem przytulaśnym. Ale nie jestem też dzikim. Tylko wystraszonym. I takim, który jeszcze jest przekonany, czy warto ufać. Żyć z ludźmi, a nie obok. Na razie jestem elementem schroniska, z kartką przyklejoną na boku: nieufna, wystraszona, niechciana. Ta z Niechcianych. Ta mała tygrysia.

 

Obiecuję, że pokocham i zaufam na tyle ile będę w stanie, ile będę umiała. Obiecuję postarać się nie zmarnować swojej szansy. Tylko potrzebny jest czas. I chęci. I zrozumienie. I cierpliwość. I te przytulne domowe cztery ściany, które dodadzą pewności siebie. Czekam na człowieka, który powie "nie" słowom: bo ty nigdy stąd nie wyjdziesz. I powie: "Nie mów nie, i tak spróbuję. Dam Ci czas, szansę, dom." Czekam na adwokata, który powie: opuszczasz schronisko. I jednocześnie powie, że jestem jego. Szukam przyjaciela. Szukam ocalenia. Szukam szansy. Szukam ucieczki do lepszego świata.

 

Gaja

 

 

 

Gajka znalazła dom. Stała się ukochanym kotkiem opiekunów
Zachorowała...
Odeszła kochana (09.06.2010)