Białaczka
Atakuje organizm kota za sprawką retrowirusa FeLV zawartego w między innymi w ślinie i moczu kota; jest zakaźna tylko dla kotów, zatem jeśli masz psa czy innego zwierzaka, nie martw się o niego, nie przejmie on od kota wirusa; dla ciebie także kot białaczkowy nie jest zagrożeniem. Natomiast: koty są zagrożeniem dla siebie nawzajem. Jeśli bierzesz pod opiekę nowego, niepewnego zdrowotnie kota, a masz już w domu futrzaka tego gatunku, musisz mieć świadomość, że twój ukochany kot może od nowego lokatora załapać wszystkie w nim ukryte wirusy, w tym retrowirusa FeLV. Statystycznie trzynaście procent kotów jest zarażona tym wirusem, zatem wątpliwości, czy nowy futrzak przyniesie 'coś' do domu są duże. Prawda jest taka, że w schronisku nie jest możliwe przetestowanie pod kątem białaczki wszystkich kotów, musisz więc mieć świadomość, że biorąc kota ze schroniska, naszego czy innego, możesz trafić na białaczkowca. Ale nie martw się i nie zniechęcaj się do kotów niekochanych. Wśród nas, wolontariuszy są właściciele białaczkowców i jednocześnie innych kotów, i codzienna opieka nie jest ani trochę wymagająca.
Nie znajdziesz tutaj konkretnych informacji weterynaryjnych; napiszemy tutaj bardziej o tym 'co oznacza dla mnie kot z białaczką'. Jest tak: przychodzisz do schroniska i chcesz ocalić kota, którego najpewniej nikt inny nie ocali, ponieważ jest ' dodatni', czyli ma FeLV. Boisz się trochę, to zrozumiałe. Pytasz: co oznacza dla ciebie kot z białaczką. My odpowiadamy.
'Biały kotek' nie umiera 'od razu', wbrew temu czego być może dowiedziałeś się od weterynarza albo hodowcy. Tak, niektóre koty gasną szybko, musisz o tym wiedzieć. Nie mniej, niektóre trwają przez lata w bardzo dobrym stanie i naprawdę nic im nie jest. Nie potrzebują leków ani wizyt u weterynarza, nie są nawet konieczne wzmacniacze odporności. Natomiast zawsze, zawsze warto je podawać. Scanomunne, Betaglukan, Immunodocat – podnoszę odporność i nie są drogie. Jeśli nastąpi 'atak' choroby musisz być przygotowany na koszty, jednak na co dzień kot z białaczką nie pochłania więcej pieniędzy niż inny zdrowy kot. Pamiętaj jednak, by cyklicznie badać kotu krew, o czym zapewne powie ci weterynarz przy pierwszej wizycie. Jeżeli masz już innego kota w domu, zapytaj także w lecznicy o testy dla niego oraz szczepienia przeciwko białaczce. Ponadto: o ile kotek - białaczek nie jest jedynym kotem w twoim domu musisz pamiętać o kilku sprawach. Białaczką kot zaraża się przez wszystkie wydzieliny, jakie opuszczają organizm chorego kota. Zdrowy z chorym nie mogą zatem jeść i pić z jednej miski ze względu na ślinę; i lizać się nawzajem, dlatego jeśli wiesz, że koty 'ciągną' do siebie i lubią myć się wzajemnie - uważaj szczególnie, by nie miały ze sobą kontaktu; i odwrotnie: gdy nie darzą się sympatią i istnieje ryzyko agresywnych względem siebie zachować, nie pozwól im spotykać się w domu w tym samych pokoju; istnieje zagrożenie walki między nimi, a w ew. krwi 'żyją' wirusy. Sprawa kuwet. Niech korzystają, o ile jest to możliwe, z innych: niech każdy ma własną. Jeśli nieprzejednanie nie chcą uwzględnić oddzielności i własności i wytrwale korzystają naprzemiennie - izoluj je na czas nieobecności, a gdy jesteś w domu i nadzorujesz ich spotkania, po prostu sprzątaj na bieżąco.
Najlepszym rozwiązaniem jest izolacja - oddzielne pokoje, własne miski, kuwety, a do towarzystwa jedynie ty i pluszak, którego może kot lizać i gryźć, ile mu się podoba; albo pies, jeśli lubi. Czasami jednak nie ma takiej możliwości, a przecież opieka nad ‘białym kotkiem’ nie była planowana. Kot tak po prostu okazał się chory, a tu na przykład mieszkasz w jednopokojowym mieszkaniu z drugim - zdrowym - kotem. I guzik. Trzeba to jakoś rozwiązać. Pogadaj z weterynarzem, wzmacniaj koty odpornościowo i 'myśl' za nie, odpowiadaj. One nie wiedzą, że w każdym 'zarażonym' płynie ustrojowych chowają się wirusy, gotowe zaatakować przyszywanego brata z kanapy. Ty natomiast wiesz o tym. Dlatego: pilnuj! Wirus poza organizmem kota żyje bardzo krótko, to bardzo ważne dla ciebie. Nie martw się, że kot zarazi się wirusem z podłogi, tylko dlatego, że wczoraj wylał tu wodę z miski białaczkowiec. Nie mniej, kontrola musi być.
Białaczka naprawdę nie straszna, jeśli podejdziesz do niej odpowiednio, nie panikując. Być może masz kota z ‘dodatniego’. Świadomie lub nie. Po prostu bądź dobrym domem. Kochaj koty, patrz uważnie każdego dnia na ich samopoczucie ogólne i działaj, jeśli ono ma się gorzej; i myśl za nie. Pilnuj, naprawdę pilnuj – jest to ważne, nie zapominaj o tym, bo jesteś zmęczony, jest siódma rano w niedzielę i nie chce ci się wstać z łóżka, by sprzątnąć kuwetę.
- - - - - - - - - - -