Babunia Darma odeszła za TM
W skrócie o Darmie ... Darma ma ok. 8 lat. Jest psem średniej wielkości, mierzy w kłębie 48 cm i waży ok. 18 kg. To kochana i wdzięczna istota, łagodna i przyjacielska. Ta inteligenta indywidualistka, choć już wiekowa jest bardzo energiczna. Uwielbia ruch na świeżym powietrzu i wspólne zabawy z opiekunem – najbardziej lubi grać w piłkę oraz aportować patyki. Potrafi chodzić na smyczy, choć w pierwszej chwili nieco ciągnie. Spuszczona z niej pilnuje się opiekuna, zawołana – posłusznie wraca. Darma doskonale potrafi również sama zorganizować sobie czas, dlatego też byłaby idealną kandydatką dla kogoś, kto mieszka w domu i często może wypuszczać ją na podwórko. Zdecydowanie lubi kontakt z człowiekiem - chętnie się przymila, choć nie jest typem przytulanki. Z innymi psami dogaduje się dobrze, nie toleruje jedynie wspólnej z innymi psami zabawy jej zabawkami oraz prób dominacji – na większość tego typu zachowań reaguje agresją. Z ogromną ciekawością traktuje koty - są dla niej nowością. Sunia jest bardzo pozytywnym psem i z pewnością wniesie w czyjeś życie wiele radości - będzie wiernym i oddanym przyjacielem. Darma jest wysterylizowana, odrobaczona i zaszczepiona. Na chwilę obecną przebywa w hoteliku, w którym mieszka wspólnie z kilkunastoma innymi psami oraz trzema kotami. Dlaczego potrzebuje pomocy? Darma do katowickiego schroniska trafiła 3 lipca 2012 r., gdzie otrzymała numer 660/12. We wrześniu trafiła na wolontariat i zaczęła wychodzić na regularne spacery z opiekunem. Sunia choć energiczna i ruchliwa – gasła w oczach. Jej sierść, która kiedyś była aksamitna i błyszcząca, stała się matowa i pokryta wszechobecnym łupieżem. Przybyło siwych włosów na brodzie Darmy, a radość w oczach pojawiała się jak na lekarstwo. Sunia bardzo przeżywała moment powrotu ze spaceru i zamknięcia w boksie. Wtedy też został dostrzeżony guz w okolicy sutka. Koniecznością stała się operacja. Sunia miała również objawy zapalenia dróg moczowych. W związku ze złym stanem fizycznym i psychicznym suni podjęliśmy decyzję o umieszczeniu jej w domu tymczasowym. Darma przebywała w nim od 20 listopada 2012 r. do 26 kwietnia 2013 r. Przez ten czas udało się Darmie dojść do zdrowia po przebytej operacji guza oraz sterylizacji. Zostało również zdiagnozowane i wyleczone - dzięki podawnaym lekarstwom i specjalistycznej karmie - zapalenie dróg moczowych. W tej chwili sunia jest już zdrowa, choć pewnie nowy dom - o ile taki się znajdzie - powinien zadbać o dokładną diagnostykę. Ponieważ dom tymczasowy, w którym Darma przebywała zakończył swoją działalność, sunia wróciła do schroniska, gdzie przebywała do 11 maja 2013 r. Dzięki dobremu sercu i hojności zwierzolubnych facebookowiczów aktywnych na jej wydarzeniu - udało się sunię umieścić w hoteliku Tymczasik. Koszt utrzymania Darmy w hoteliku to 250 zł na miesiąc. Zatem cały czas potrzebuje finansowego wsparcia, aby nie musiała ponownie trafić do schroniska. Darma jednak przede wszystkim cały czas czeka na kochający dom - taki już na zawsze! Jeśli szukasz wiernej przyjaciółki na całe życie, poznaj Darmę - sunia pokocha Cię całym psim serduszkiem w zamian za ciepły kącik, opiekę oraz chwile niczym nieskrępowanej wolności i zabawy. Kontakt w sprawie adopcji: 790 420 278 lub mail agatapiatkowska@poczta.fm (wolontariusz)
opiekunowie wirtualni Darmy: Agata P. 50 zł miesiecznie |
Jeżeli jej los nie jest Ci obojętny i nie chcesz żeby wróciła do schroniska, Numer konta bankowego: Dane do przelewu zagranicznego:
Chcesz zostać opiekunem wirtualnym Darmy? Wpłacaj co miesiąc określoną, nawet najdrobniejszą kwotę na powyższe konto z dopiskiem "wirtualna opieka - pies Darma". |
A oto historia Darmy...
Tak wyglądało życie Darmy w schronisku... smutek, strach, niepewność, wśród głośnego szczekania dziesiątek innych psów. Kiedyś miała dom, miała swojego człowieka. Ale gdy nadeszła starość, człowiek pozbył się "problemu", kto wie, może jej miejsce zajął pies młodszy i sprawniejszy. Jej niegdyś lśniąca sierść stała się matowa, skóra pokryła się łupieżem, ale wspomnienia dawnego domu pozostały w jej pamięci. Obrazy ludzkiej miłości wydawały się łudząco prawdziwe, lecz gdy tylko otwierała orzechowe oczka, zdawała sobie sprawę, że wszystko co teraz ma to skrawek podłogi, pusta miska i kraty dokoła. Nie, to nie był dom. Zrozumiała, że jest bezdomna. Że starszej suczki nikt nie zechce, skoro wokół jest tyle młodszych, a jeśli nikt jej nie zechce, umrze w tym strasznym miejscu. Umrze sama, niekochana. I z każdym dniem czuła się coraz gorzej, nienawidziła siebie za to, że się zestarzała i że zawiniła tym człowiekowi, który gdy miała jeszcze dom, co wieczór powtarzał jej, jak bardzo ją kocha... Teraz miała tylko to. Boks w schronisku dla bezdomnych zwierząt.
Pewnego dnia jednak coś się zmieniło - przyszedł nowy człowiek, nieznajomy. I zabrał ją na spacer. Ze szczenięcą niemal radością przypominała sobie co to znaczy biegać po zielonej trawce z piłką w pysku. Była taka szczęśliwa. Lecz gdy tylko zaczęła myśleć, że to już na zawsze, człowiek zaprowadził ją z powrotem do boksu. I był znów półmrok, i szczekanie innych psów, i łzy z orzechowych oczu.
Człowiek przyszedł znów. I znów. Przychodził dwa razy w tygodniu. Darma wiedziała jednak, że te kilka szczęśliwych godzin zawsze nieuchronnie dobiegnie końca. Każdy powrót do boksu był dla niej tragedią, z którą nie potrafiła się pogodzić. Zapierała się wszystkimi czterema łapkami, wbijała w ziemię pazurki, żeby tylko człowiek nie zaprowadził ją do tego znienawidzonego miejsca. Niestety, wszystkie jej wysiłki szły na marne. Z czasem na czarnej bródce zaczęły pojawiać się siwe włosy, a w orzechowych oczach - głęboki żal i smutek. Tylko te szczęśliwe godziny trzymały ją przy życiu - godziny, które spędzała z człowiekiem i jego piłką.
Mijały długie tygodnie, aż w końcu zrobiło się chłodniej - nadeszła jesień. Liście mieniły się tysiącem barw i świat wokół stał się jakby bardziej kolorowy.
Darma dzień w dzień stała tuż przy kratach, wyczekując ludzi. Gdy tylko jacyś obok przechodzili, prężyła się, otwierała szeroko orzechowe oczka i merdała ogonem, żeby tylko nie wyglądać staro, żeby zachęcić, żeby tylko skusić któregoś z odwiedzających, aby przygarnął właśnie ją. Nie, nie te małe puchate szczeniaki, tylko właśnie ją, bo to właśnie ona obdarzy swojego przyszłego właściciela najcenniejszym skarbem na świecie: bezinteresowną psią miłością aż po grób. Dni dłużyły się, a ona z rosnącym smutkiem i rozczarowaniem patrzyła jak kolejni ludzie wychodzili ze schroniska ze szczeniakiem pod pachą. I zrozumiała. Zrozumiała, że jej życie już nigdy się nie zmieni... Była za młoda by umrzeć, lecz - w ludzkim mniemaniu - za stara by żyć. Tylko wizyty wolontariuszy dawały jej radość - spacery pośród szumu spadających z drzew liści, zabawy, ciepły ludzki śmiech, głaskanie i przyglądanie się kolorom jesieni na świeżym, rześkim powietrzu. Świat był taki piękny poza schroniskiem! Dlaczego właśnie ona musiała tak często oglądać go zza krat?
Niestety z czasem Darma czuła się coraz gorzej, aż pewnego dnia zdała sobie sprawę, że jest chora. Zrozumiał to także człowiek. Sunia nie rozumiała, co się dzieje, ale pamiętała weterynarza, długi sen i ból, gdy się obudziła. A potem stało się coś niezwykłego. Gdy obudziła się po raz kolejny, wokół niej nie było już krat - był za to ciepły dom, posłanie na podłodze i pełna miska. Przez kilkanaście minut myślała, że to wszystko to tylko sen i bała się, że gdy tylko się obudzi - ten cały raj zniknie. Ale nie zniknął.
Zniknie dopiero, gdy skończą się pieniążki...
Tak, Darma nie wie, że postanowiliśmy znaleźć jej dom tymczasowy, aby oszczędzić starszej suni stresu związanego z pobytem w schronisku, zwłaszcza po operacji którą przeszła (usunięcie guza listwy mlecznej).
Nie wie też co to pieniądze, konto bankowe i 250 złotych, których potrzebujemy co miesiąc, aby nie musiała wrócić do schroniska. Wiemy to tylko my, ludzie. I tylko my możemy jej pomóc. Dlatego z całego serca prosimy Cię o pomoc finansową dla suni, aby nigdy nie musiała się obudzić z tego pięknego snu. Oczywiście Darma cały czas czeka na prawdziwy dom już na zawsze, dlatego jeśli chciałbyś adoptować sunię, nie zwlekaj, zadzwoń!
A oto zdjęcia Darmy po operacji...
23.11.2012
Darmie zdarza się siusiać w domu. Badania wykazały, że sunia ma zmiany w układzie moczowym. Ma kiepskie wyniki badania moczu. i wymaga leczenia antybiotykiem przez minimum 2 tygodnie oraz specjalistycznej karmy Royal Canin Urinary. W najbliższym czasie będzie miała robione USG, żeby stwierdzić czy nie ma kamieni. Wyniki jej badań:
26.11.2012
Na szczęście badanie USG nie wykazało kamieni, jest tylko stan zapalny. Darma ma zgrubiałe ścianki pęcherza z uwagi na zapalenie, które trwało od jakiegoś czasu. Sunia coraz lepiej czuje się w domu tymczasowym, ma też ogromny apetyt i pani musi ją ograniczać z jedzeniem.
03.12.2012
Stan Darmy (a raczej jej pęcherza) znacznie się poprawił i prawie w ogóle nie zdarza jej się siusiać w domu. Specjalistyczną karmę sunia je aż się jej uszy trzęsą! Jeśli chodzi o badania, miała znowu robione USG, które wykazało, że wszystko jest na dobrej drodze, jednak przez dwa tygodnie ma brać jeszcze lek. Ponownie zwracamy się do Was z prośbą o pomoc finansową dla suni.
22.12.2012
W domu tymczasowym Darma mieszka w apartamencie z sypialnią i pokojem dziennym (tak sobie psina samodzielnie podzieliła funkcjonalność pomieszczeń). Oprócz karmy, która pomaga jej w powrocie do zdrowia, sunia podjada smakołyki podsuwane przez panią Irenę. A pani ma do Darmy wiele sympatii i cierpliwości, gdyż sunia jest sobie sterem, okrętem i żeglarzem... Ponieważ sunia ma silne poczucie własności i nie pozwoli na dominacyjne zachowania wobec niej innych psów - średnio dogaduje się z innymi psiakami przebywającymi w tym samym domu tymczasowym. Pani Irena opracowała harmonogram "wybiegowy", zgodnie z którym Darma trzy razy dziennie szaleje na podwórku. Zbiera po całym ogrodzie patyczki - ściąga je na kupkę, a potem wyrabia z nich zapałki (to znaczy: rozgryza na drobne kawałeczki). Fizycznie czuje się nieźle, jest dziarską staruszką - co nie zmienia faktu, że nadal staruszką ... Tak więc potrzebuje domu, który oprócz tego iż zaakceptuje jej indywidualizm, zaopiekuje się nią na starość - będzie monitorował stan zdrowia i zadba o opiekę weterynaryjną.
Jak Darma spędza dzień? Już wiecie, że trzy razy dziennie ma wyjścia "na zapałki", w międzyczasie bawi się w swoim apartamencie zabawkami, biega, je i śpi na stole przy oknie - monitorując podwórko i zupełnie ignorując swoje posłanko. Niestety sunia nie jest czyścioszką... Pani Irena sprawdzała, czy będzie chciała przebywać w budzie, do której wpadła z zadowoleniem - ale niestety, nie spodobało się jej. W mieszkaniu też nie usiedzi... Podwórko to żywioł Darmy, a na krótkie chwile śmiga do domku. Sunia jest bardzo ciekawska wobec kotów, które również mieszkają u pani Ireny i nie daje im spokoju.
A na nadchodzące Święta życzymy Ci Darmusiu przede wszystkim dużo zdrówka, i oczywiście znalezienia kochającego domu już na zawsze!
23 stycznia 2013 r.
Niestety u Darmy nic się nie zmieniło, nadal jest w domu tymczasowym, w boksie zewnętrznym. Jest zdrowa i energiczna, no i cały czas szuka swojej przystani, takiej już do końca życia.
Dostała ogłoszenie do gazety, ma ogłoszenia na portalach, ale na razie cisza.
Może Ty chciałbyś adoptować Darmę?
Jest doskonałym stróżem!
3 marca 2013 r.
Darma wciąż szuka domu. Minęło juz tyle miesięcy, a nikt nie chce starszej sunieczki. Darma kocha ludzi i jest wielkim pieszczochem, Musi gdzieś być miejsce na ziemi, które czeka na Darmę!
1 kwietnia 2013 r.
O Darmę na razie nikt jeszcze nie zadzwonił, wciąż mamy nadzieję że w końcu będzie miała dom...
26 kwietnia 2013 r.
Ponieważ Pani Irena zmuszona była pójść do szpiatala i równocześnie zakończyć działalność prowadzonego domu tymczasowego - przynajmniej w zakresie psów - z uwagi na brak możliwości zapewnienia suni innego dt, wiele innych potrzebujących leczenia psiaków, zabraliśmy Darmę ponownie do schroniska. To nie była łatwa decyzja, a najtrudniejsze było pozostawienie jej ponownie w boksie ... Zanim wyruszyliśmy w tę "ostatnią drogę" Darma pięknie bawiła się z nami na podwórku dotychczasowego dt i nic nie miała za złe ...
6 maja 2013 r.
Porozsyłane przez zwierzolubnych facebookowiczów, obecnych na wydarzeniu Darmy wici, zaowocowały znalezieniem dla psiny hoteliku (w którym będzie miała zapewnioną zarówno dobrą opiekę kochających psy ludzi, którzy poświęcają im cały swój czas, jak również socjalizację z psami i kotami) oraz środków - w postaci stałych deklaracji (wirtualnych opiekunów) na pokrycie większej części miesięcznych opłat za hotelik (250 zł/miesiąc). Darma to już niebawem! Szykuj się dziewczyno! A tymczasem dokazuj sobie na spacerach wolontariackich do woli ;)
11 maja 2013 r.
Wiellki dzień :) Groomerka Ola zgodziła się Darmę pięknie wyfryzurować i nie wzięła od nas ani centa. Następnie odpaliliśmy wóz i pokonaliśmy z naszą Darmą kochaną 100 km w podróży do lepszego jutra - do hoteliku Tymczasik w Konarach za Częstochową.
Darmę powitało stado liczące kilkanaście psiaków. Sunia bardzo ładnie się z nimi dogadywała. Węszyła, biegała, wydawała się być zadowolna. Podobno nawet wcale nie rozpaczała kiedy odjeżdżaliśmy. Towarzystwa jej brakować z pewnością nie będzie, ale tylko swojego człowieka, który by ją pokochał na resztę życia - BARDZO. Sunia bardzo się ostatnimi czasy otworzyła - i na ludzi i na inne zwierzaki. Miejmy nadzieję, że ta pozytywna zmiana będzie trwała, bo jej z nią bardzo do twarzy. Jest urocza i kochana.
Do tego wygląda pięknie! Ten styl, ten szyk - to nasza urocza Darma. Poznasz ją - a zakochasz się bez wątpienia.
6 czerwca 2013 r.
Wieści z hoteliku:
"U Darmy wszystko okey w ciągu dnia harcuje ze sforą na dworze, ale wieczorem już domaga się wejścia do domu na swoje legowisko. Do kotów pomału się przyzwyczaja i już tak ich nie goni. W najbliższym czasie zrobię nowe zdjęcia to podeślę. Pozdrawiam Tymczasik."
23 czerwca 2013 r.
Co u Darmy? U niej wszystko dobrze, z psiakami zintegrowana, ze zdjęć zobaczycie, że wszędzie towarzyszy jej szczególnie jedna koleżanka :) Z kotami różnie, Pana Arka kocha (właściciel hoteliku) ... Całe dnie spędza na placu z psiakami, wieczorami kiedy Państwo jej nie wpuszczą do domu - skamle i ujada, aż w końcu się łamią i ją wpuszczają dla świętego spokoju ;) Ma legowicho obok łóżka Pana Arka - tam się układa szczęśliwa i chrapoli. Fryzurka jeszcze się trzyma, wiec na razie jeszcze Ewa nie puściła nożyczek w ruch.
11 lipca 2013 r.
U Darmy wszystko dobrze - dzięki Wam :) Zobaczcie jak spokojnie sobie drzemie kochana. Ciekawe o czym śni?
19 lipca 2013 r.
Wczoraj dzowniła do mnie Ewa. Pytała, czy może przystrzyc Darmozjadka, bo obrosła i i gorąco jej okrutnie. Oczywiście poprosiłam o fotki ;) Chce też Darmie zrobić podstawowe badania krwi - tak dla spokoju wszelakiego. Oczywiscie się zgodziłam. Poza tym Ewa stwierdziła, że Darma jest kochana, spokojna i grzeczna i nie waha się stwierdzić, że to najlepiej sprawujący się pies wśród całego stada :) Nawet ostatnio pięknie bawi się z psim kolegą jego zabawką, którą sprawił sobie ze starego kółka od fotela. Taka jest grzeczna nasza babcia Darma !!! Kochana staruszeczka :D
29 lipca 2013
Mimo ogłoszenia w gazecie nasze miasto, nikt nie pyta o Darmoszkę. Mamy jednak nadzieję, że kiedyś przyjdzie ten moment, w którym Darma będzie miała kochającego właściciela.
8 sierpnia 2013
Dzięki uprzejmośći Anety, mamy porcję świeżutkich zdjęć Darmy :) Anety przy okazji wizyty w hoteliku u swojego podopiecznego cyknęła zdjęcia naszej babuleńce :) dziękujemy serdecznie
14 października 2013
Telefon w sprawie Darmy milczy jak zaczarowany :( W sobotę rozmawiałam z hotelikiem. Darma ma zapalenie ucha ... Ze zdjęć, które otrzymałam wygląda postarzałe oblicze Darmusiowe . Jakoś tak się dziewczynka "posunęła" ... Od jakiegoś czasu śpi w kojcu i w budzie - w kojcu w towrzystwie drugiego psiaka. Już nie pyskuje i nie wyje, kiedy Państwo na noc wchodzą do domu, a psiska zostają "rozparcelowane" po swoich kojcach. Pan Arek mówi, że to taka kochana, wdzięczna i grzeczna psina, że trzeba jej znaleźć dom ... Ewa zrobiła Darmie badania krwi - wyniki podobno nie powalają, ale nie są też niepokojące.
20 października 2013
Wczoraj Darma miała odwiedzinki :) Odwiedzili ją nasi wolontariusze - Magda i Paweł, którzy zawozili do hoteliku bezdomengo staruszka. Z relacji Magdy wynika, że Darma jest radosna i szczęśliwa :) Poniżej trochę fotek autorstwa Madzi z wczorajszego dnia - bardzo dziękujemy!
2 stycznia 2014
Święta, święta i po świętach. Darma spędziła je w hotelu Tymczasik, tak jak i Nowy Rok. Darmochna razem z innymi psimi staruszkami śpi w domu z Państwem. Ma się dobrze. Chciałam podziękować wszystkim za wpłaty, dzięki którym Darma przebywa w hoteliku a nie w schronisku.
18 stycznia 2014
Wczoraj tj. 17 stycznia 2014 dostaliśmy maila od Pani Agaty S., która napisała, że chciałaby zostać wirtualnym opiekunem Darmy!!! Pani Agata zadeklarowała miesięczne wpłaty w wys. 50 zł, a pierwszą już przelała. BARDZO, BARDZO dziękuję Pani Agato w imieniu Darmozjadka naszego kochanego :) A tutaj specjalnie dla Pani Darmolowy jęzor, kiedy dziewczyna chodziła jeszcze rozczochrana ;)
8 lutego 2014
Mijają miesiące, a Darma wciąż czeka na kogoś, kto ją pokocha. Wciąż mieszka w hoteliku, który opłacany jest dzięki wpłatom jednorazowym oraz deklaracjom od Darczyńców. Serdecznie dziękujemy w imieniu Darmy! :)
18 marca 2014
Wciąż żadnych telefonów, pytań o Darmoszkę nie odnotowujemy. Nawet z hoteliku jedynie dotarł rachunek za marzec bez komentarza, bez zdjęć. Życie toczy się psinie z dnia na dzień i chyba trzeba powoli godzić się z myślą, że Tymczasik jest dożywociem naszej Staruszki. Jedyna pociecha w tym, że jest tam babunia szczęśliwa...
24 kwietnia 2014
I kolejne Święta minęły Darmie w hoteliku. Zajączek nie przyniósł jej wymarzonego domu. Dziewczyna już chyba powoli zapomina o swoim życiu poza Tymczasikiem. A co to oznacza dla nas? Dla nas to kolejna faktura do opłacenia. Na szczęście nie zapominacie o Darmie i dzięki Wam udaje się dziewczynę utrzymać :)
5 maja 2014
Wczoraj zrobiliśmy przelew za kolejny miesiąc (maj 2014) pobytu Darmy w Hoteliku. 11 maja minie rok odkąd Darma mieszka w Konarach ... ROK!!! Skarpeta Darmoszki opustoszała do cna :( Ale wierzymy, że niebawem zaczną spływać miesięczne deklaracje i uzbiera babinka na kolejny miesiąc.
Ewa wykryła u Darmy dużą ilość drobnych guzków wzdłuż listwy mlecznej Na razie weterynarz zaleciła obserwację, czy się będą powiększały. Sytuacja wydaje się poważna o tyle, że w listopadzie 2012 r. Darma miała usuwanego guza listwy mlecznej tuż przed jej przewiezieniem do domu tymczasowego, w którym przebywała do końca kwietnia 2013 r.
Wczoraj Darma była kąpana i obcinana wiosennie - zobaczcie efekty! PRZED i PO
29 maja 2014
13 maja Darma miała operację. Lekarz wyciął jej kilka guzów z listwy mlecznej na długości ok. 20 cm oraz dwa duże tłuszczaki spod pach. Obecnie Darma ma już ściągnięte szwy i czuje się bardzo dobrze. Wariuje jak na jej wiek nie przystało ;)
Koszt operacji, badań ją poprzedzających oraz zastosowanych leków wyniósł 300 zł. Poniżej wklejam fakturę z lecznicy, wynik badań oraz spis leków. Po uregulowaniu rachunku w lecznicy w skarpecie Darmy jest zaledwie 29 zł :(
15 lipca 2014
Darma NA DEBECIE :( 2 lipca został uregulowany rachunek za pobyt Darmy w Hoteliku w lipcu 2014 (250 zł). W międzyczasie na Darmoszkowe konto wpłynęły pewne wpłaty. Niestety pomimo tego w skarpecie Darmy zieje pustką, a debet osiągnął kwotę 5,49 zł...
10 września 2014
Babunia wciąż mieszka w hoteliku. Zero telefonów, maili... Coraz mniej wpłat na konto Darmy. Obecnie Darma znów jest na minusie - stan jej skarpety jest naprawdę zły. Wynosi -135,49 zł. Bardzo prosimy o wsparcie dla Darmy.
A tymczasem babcia pozdrawia wszystkich ludzi dobrej woli :)
17 października 2014
U Darmy w odwiedzinach były nasze wolontariuszki. Oto kilka słów relacji:
"Z Darmusi zrobił się przytulasek przepotworny :) Jest też taka nostalgiczna ... Ale widać, że świetnie się odnajduje w hoteliku i bardzo oboje Państwa lubi - jak każdy tam mieszkający psiak :)"
13 listopada 2014 r.
Kochani, DARMA, która przebywa w hotelu Tymczasik, POTRZEBUJE WASZEGO WSPARCIA FINANSOWEGO. W skarpecie babuni jest OGROMNY DEBET, w związku z czym istnieje realna groźba rychłego POWROTU SUNI DO SCHRONISKA!
Do końca listopada potrzebujemy uzbierać min. 460 zł dla DARMY!
Na dzień dzisiejszy stan skarpety Darmy to MINUS 208,49 zł. W pierwszych dniach grudnia spłynie kolejna faktura na 250 zł dot. pobytu babuni Darmy w hoteliku. Niestety nie jesteśmy w stanie opłacić tej faktury ponieważ rezerwy finansowe Fundacji się wyczerpały :( BEZ WASZEJ POMOCY SUNIA na początku grudnia WRÓCI DO SCHRONISKA, które dla starych psów jest po prostu wyrokiem śmierci. Bardzo Was prosimy o wpłaty! Na koniec listopada skarpeta Darmy powinna zawierać min. 250 zł, zatem potrzebujemy zebrać min. 460 zł
Darma oprócz wpłat na hotelik, potrzebuje również domu tymczasowego/stałego. Dobrze byłoby gdyby sunia na jesień swego życia znalazła swoją własną, kochającą rodzinę. To naprawdę kochana sunia, która z pewnością przyniesie przyszłemu opiekunowi wiele radości!
26 stycznia 2015 r.
Dzięki Waszej pomocy Darma wyszła na plus :) Jest dalej bezpieczna w hoteliku.Dziękujemy i pozdrawiamy w imieniu melancholijnie spoglądającego w przyszłość Darmolka.
11 marca 2015 r.
U Darmy wszystko po staremu - czuje się dobrze, ma apetyt, ochotę na zabawę. I jak widać na zdjęciu, obrosła futrem na zimę ;)
23 czerwca 2015 r.
Kolejne miesiące za nami... U Darmy prawie wszystko po staremu, mało co się wydarza. Dzień za dniem mija i mija. W ub. tygodniu Darma straciła kolegę Pimpka. Sama też jest coraz starsza, bardziej siwa, zmęczona życiem, taka jakby smutna... Z pewnością podzieli los Pimpka i domieszka w Hoteliku do swoich ostatnich dni, pod warunkiem oczywiście, że będziecie wspierać babinkę finansowo. A różowo niestety nie jest :( Powykruszały się osoby deklarujące stałe wpłaty. Od ostatniej aktualizacji konta - przez 2,5 miesiąca wpłynęło bardzo niewiele datków. W maju zaledwie 110 zł, w czerwcu 180 zł. Koszt miesięcznego pobytu Darmy w hoteliku to 250 zł, nie mówiąc o dodatkowych kosztach, takich jak szczepienia, odrobaczanie, wizyty u weterynarza. Bardzo dziękujemy za wsparcie tym, którzy pamiętają o Darmie. Niestety, jak widzicie, jest ono zdecydowanie nie wystarczające...
23 sierpnia 2015 r.
Jakiś czas temu nasza Wolontariuszka odwiedziła Darmę w hoteliku. Oto kilka słów o naszej staruszce:
"Pysio ma coraz bardziej siwe, starowinka z niej na potęgę ... Przygasła nam psinka :( Mam jeszcze tylko nadzieję, że to te uciążliwe upały tak na nią podziałały ... Na szczęście psiaki mają nowy wybieg ze stawikiem, w którym mogą się schłodzić w każdej chwili. I Darma z tej możliwości z ochotą korzysta :)"
07-07-2016 r.
Darma przesyła Wam pozdrowienia i dziękuje, że z nią jesteście :) Jak widać u niej wszystko w porządku. Pychol uśmiechnięty, a to najważniejsze!
08-03-2017 r.
Nadeszła do nas smutna wiadomość - dzisiaj Darma odeszła za TM :( Kilka dni temu jej stan nagle się pogorszył, okazało się, że Darmunia cierpi na ostre zapalenie trzustki. Mimo kroplówek i przetaczania krwi nie udało się jej uratować. Biegaj szczęśliwa za TM, kochana...