Bufi – postrach wampirów? Nie - urocza starsza sunia po latach miłości odeszła za TM w domu tymczasowym
Bufi pierwszą młodość ma już za sobą. Mamy nadzieję, że nie życie, choć w jej wieku o dom trudno, na dodatek Bufi ma chory nosek, ucho i oczy.
Tydzień temu miała zrobiony wymaz i czekamy na wyniki, dostaje antybiotyki, ale nie ma poprawy. Dziś z oka leciała jej zielona ropa, pod prawym okiem nie ma już futerka. Nosek się nieco zasuszył, ucho tez wygląda lepiej, ale oko niestety bez poprawy, a nawet nieco gorzej.
Wszystko dlatego, że schronisko to nie miejsce, dla chorych, na dodatek starszych psów. Oczka trzeba zakraplać co parę godzin, przemywać i regularnie podawać leki.
Nie wiem czy wszyscy pamiętają Fenrisa, jej oczy nie wyglądają jeszcze tak źle, ale powoli niestety zaczynają przypominać stan w jakim był Fenris. Wtedy, razem z Wami udało się wyleczyć Fenrisa, dzięki Waszej pomocy finansowej ale przede wszystkim determinacji naszej wolontariuszki Basi Przebindowskiej, która co parę godzin robiła mu okłady, zakraplała, podawała leki.
Czy znajdzie się jakiś „psi anioł”, który pomoże Bufi stanąć na łapki i przynajmniej parę lat cieszyć się życiem?
Już jej długoletni opiekun zawiódł na całej linii, oddał do schroniska bo „wyjeżdża”, nie myślał, że może wcześniej należało poszukać jej domu, popytać znajomych, a nie wyrzucić jak śmieć, po tylu latach miłości i przywiązania.
Bufi jest bardzo spokojna i mało szczekliwa. Waży około 25 kg i ma 58 cm w kłębie.
Choć obecnie bardzo zjechała z wagi i nie dałabym jej więcej niż 20 – 18 kg, następnym razem w czwartek ją zważymy.
Jest w dużym stresie, ale powoli przyzwyczaja się do nowych warunków. Praktycznie nie wchodzi do boksu, tylko leży na zewnętrznej części i patrzy na wybieg. Bardzo lubi spacery i po wyjściu z klatki biegnie od razu na trawę, szczęśliwa że jest przez chwilę przynajmniej wolna.
W czasie kąpania bardzo spokojna, ale nie lubi być brana na ręce. Reaguje na imię, ładnie siada na komendę, a nawet skacze przez hopki na agility, czasami podaje łapkę, ale lubi wykonywać komendy w zamian za coś dobrego.
Kompletnie nie reaguje na inne psy, w czasie konfliktu odsuwa się.
Po prostu starsza "Pani", która powinna leżeć sobie na fotelu we własnym domu, a nie schroniskowych deskach. W stosunku do ludzi bardzo uległa i przymilna. Ma bardzo grube futro, które wymaga co jakiś czas podcięcia, albo regularnego czesania.
Obecnie jest mocno obcięta i wygląda inaczej, mamy nadzieję, że jej nowy image pomoże w znalezieniu jej własnego domku!
Tydzień temu, 12 sierpnia Bufi pojechała do domu tymczasowego u Basi, już jest poprawa i jedynie teraz trzeba czekać żeby odrosło futerko na nosie.
Bufi trochę boi się kotów, których u Basi jest sporo, ale tak to jest bardzo grzeczną sunieczką, bacznie obserwującą opiekunkę i żyjącą w zgodzie ze wszystkimi psami, kotami i ludźmi…
Szukamy dla Bufi najlepszego domku!
Bufi lubi sobie pośpiewać jak jedzie auto na syrenie, nosek jeszcze się łuszczy i jutro idzie do weta, za to oczko i nos zupełnie już bez zmian.
Nasza śpiewaczka bardzo pilnuje swojej miski przed innymi psami, ale to jedyny punkt z innymi psami.
Kontakt w sprawie domu tymczasowego albo adopcji:
soboz4@gmail.com, 503-364-290
https://www.facebook.com/events/158270454365737/?context=create#
Dogomania
https://www.dogomania.pl/forum/threads/245741-Bufi-postrach-wampirów-potrzebuje-pomocy!
Album ze zdjęciami
https://picasaweb.google.com/118380588009733343934/BufiWDT?noredirect=1
Na zdjęciu z żółtą chusteczką jeszcze nie było tak źle, niestety od tego czasu minęło 5 tygodni i jest z dnia na dzień gorzej...
Jeżeli nie możesz dać domu tymczasowego albo stałego, a chcesz pomóc możesz to zrobić wpłacając darowiznę na leczenie suczki:
Numer konta bankowego:
Fundacja "PRZYSTANEK SCHRONISKO", UL.RYMERA 1A LOK.26, 43-190 MIKOŁÓW
67 1050 1243 1000 0090 3014 0421
z dopiskiem "darowizna na psa Bufi"
Dane do przelewu zagranicznego:
IBAN: PL 67 1050 1243 1000 0090 3014 0421
SWIFT: INGBPLPW
Chcesz zostać opiekunem wirtualnym Bufi? Wpłacaj co miesiąc określoną, nawet najdrobniejszą kwotę na powyższe konto z dopiskiem "adopcja wirtualna - pies Bufi".
Wirtualni opiekunowie Bufi:
Anna Maria Ł. - 30 zł/mc
21 sierpnia 2013 r.
Basia wczoraj była u weterynarza razem z Tlenkiem, Bufi i paroma kotami...
Bufi nieco lepiej, ale skóra znowu odrobinę gorsza, mocno się łuszczy, ma nadal robić smarowania, podawać antybiotyk i przemywać nochal, za to uszy i oczy są już całkiem zdrowe.
Bufi jest rewelacyjna, bardzo grzeczna, stateczna, większość czasu spędza na posłaniu drzemiąc i patrząc gdzie jest Basia. Jedynie jak Basia idzie na górę domu gdzie rezydują koty to Bufi za nic tam nie pójdzie, boi się kotów bardzo. Ale też Basia ma kota pogromcę psów, który na samym wstępie pokazał Bufi kto rządzi. Z tym kotem radzi sobie jedynie Lenka – potrafi pogadać sobie z kocurem przez parę minut bez określenia kto jest góra… Niektórzy pewnie pamiętają Lenkę, która poszła razem z Tristanem od nas na dt do Basi i tak pokochały się z Basią, że już tam została. Bufi lubi sobie arię strzelić jak jedzie samochód na sygnale albo słyszy, że Basia wraca do domu.
Zresztą jak Basia wraca i psy słyszą, że jej samochód jest już blisko, a nie daj Boże zgrzytnięcie bramy to jest taki rwetes, że podobno pół Jaworzna słyszy! Cały tabun psów i kotów wywija taniec radości wraz ze szczekaniem, miauczeniem i w przypadku Bufi wyciem!
23-08-2013 r.
Bafi nadal jest bardzo grzeczna, ale ma jedną wadę, strasznie pilnuje miski jak psy dostają coś ugotowanego przez Basię, sucha karma może leżeć, ale ryż z mięsem jest wylizywany do ostatniego ziarenka i niestety każdy intruz to wróg, oczywiście piszę tu o psim rodzie, bo w stosunku do ludzi to przylepa.
dziś niestety miała zatarg z sunią Daizy, którą ugryzła w łapkę, bo ta włożyła jej nochal do miski, teraz Daizy kuleje, mam tylko nadzieję, że rana szybko się zagoi.
Nosek nadal się łuszczy, Basia wykąpała całe towarzystwo i podobno wyglądają pięknie, zarówno Bufi jak i Tlenek. Ale przede wszystkim inaczej pachną!
28-09-2014 r.
Najświeższe informacje!
Bufi wciąż szuka domu. Była jedna zainteresowana nią pani, ale nic z tego nie wyszło. Psina jest zdrowa i szczęśliwa w domu tymczasowym, Terroryzuje trochę swoją współlokatorkę Pandę, ale mimo to jest kochana. Zajada z apetytem, przez co ponoć wygląda odpowiednio ;) Niedawno była strzyżona.
9 lutego 2017 r.
Niestety Bufi dzisiaj odeszła za TM :( Jej stan bardzo szybko się pogarszał. Jeszcze kilka dni temu była w dobrej formie, a od wczoraj przyjmowała kroplówki. Miała ogromną cukrzycę, wciąż wymiotowała, dostawała drgawek... Odeszła w wieku ok. 15 lat - ostatnie chwile spędziła u boku swojej ukochanej opiekunki z DT. Żagnaj, psinko...