Bardzo płochliwa, na wpół dzikawa kotka. Jeśli ktoś chce miziaka, który będzie mruczał do ucha, Bonita nie spełni tych oczekiwań. Znaleziona w Katowicach, bez swojego miejsca koteczka mogłaby mieć domek wychodzący, swoje małe miejsce, w którym miała by dostęp do jedzonka, świeżej wody oraz legowiska. Bonita nie daje się brać na ręce, ucieka przed człowiekiem zanim ktoś podejdzie do niej bardzo blisko. Zaledwie raz była sytuacja, kiedy mruczała, lecz mogło to być spowodowane strachem niż przyjemnością. Kotka ma leciutkiego zeza, który nie przeszkadza jej w codziennym funkcjonowaniu, a do tego jest uroczy. Jeśli ktoś chciałby dać koteczce szansę na lepsze życie, musi pamiętać, że mimo cierpliwości Bonita może pozostać dzikawa, a także jeśli ktoś zaakceptowałby jej płochliwość i byłby domkiem wychodzącym - koteczka musiałaby przez co najmniej miesiąc czasu zostać zamknięta w nowym domku by się przyzwyczaiła i zrozumiała, że teraz to jest jej nowy domek, inaczej ucieknie.