Sara z Lasu Panewnickiego - ma dom!

Historia Sary

Pewnego styczniowego dnia jedna z naszych byłych wolontariuszek przejeżdżała w okolicach Lasu Panewnickiego. Nagle zauważyła jakiś ruch na poboczu - ktoś lub coś próbował wczołgać się na drogę. Od razu się zatrzymała i już po chwili odkryła, czym jest owo stworzenie. Zobaczyła przerażoną suczkę, która wyraźnie utykała na jedną z tylnych łap. Pojawiła się pierwsza myśl: "Na pewno została potrącona - trzeba jej pomóc!". Po dłuższej chwili sunię udało się złapać. W ten sposób Sara, bo takie imię otrzymała psina, trafiła pod opiekę troskliwych ludzi.

 

Nie wiemy, jak długo Sara przebywała w lesie. Nie mamy pojęcia, czy ktoś się jej pozbył, czy po prostu się zgubiła. Wolimy też nie myśleć, jak skończyłyby się dla niej kolejne dni spędzone na mrozie. Sunia miała jednak szczęście - w odpowiednim miejscu i czasie znalazł sie człowiek, który zdecydował się jej pomóc. W tym momencie Sara jest już po pierwszej wizycie u weterynarza - w najbliższym czasie zostaną jej wykonane podstawowe badania i rozpocznie się leczenie.

 

Co wiemy o Sarze?

Jest dość dużym psem, prawdopodobnie mieszańcem owczarka. Nie należy już do najmłodszych, na pewno ma za sobą dobre kilka lat życia. Widać, że jeszcze nie tak dawno ktoś o nią dbał - na jej brzuchu znaleziono szwy po zabiegu, a jej zęby w ostatnim czasie był czyszczone. Na chwilę obecną jest bardzo wychudzona, a do tego doskwierają jej problemy z tylnymi łapami. Poza tym wykryto u niej guzy listwy mlecznej oraz niewiadomego pochodzenia guz w okolicach klatki piersiowej (w celu diagnozy została wykonana jego biopsja).

Na początku Sara była bardzo wystraszona i wycofana, jednak wystarczyła trochę czasu i otworzyła się na swoich Opiekunów. W tym momencie już sama przychodzi się przytulać i widać, że kontakt z człowiekiem jest dla niej bardzo ważny. W stosunku do dzieci jest bardzo łagodna i przyjazna - można nawet powiedzieć, że lubi ich towarzystwo :) W stosunku do obcych wciąż jest nieufna - na ulicy unika ludzi i boi się każdego hałasu. Z innymi zwierzętami dogaduje się bez problemu - do psów jest przyjazna, a kotów się nawet trochę boi. W domu Sara jest bardzo grzeczna i nie sprawia żadnych problemów. Zachowuje czystość i sygnalizuje potrzebę wyjścia. Jest praktycznie psem idealnym.

Niestety Sara nie może długo zostać u obecnych Opiekunów. Chcemy jednak uniknąć konieczności oddania jej do schroniska, dlatego szukamy dla suni DOMU TYMCZASOWEGO. Fundacja pokryje wszystkie koszty leczenia Sary.

Kontakt w sprawie adopcji lub domu tymczasowego: 530-067-093

 

Więcej zdjęć Sary: KLIK!

Wydarzenie Sary na fb: KLIK!

Sara pilnie poszukuje domu - stałego lub tymczasowego, w którym będzie mogła wrócić do zdrowia. Jeżeli jednak nie możesz podarować Sarze domu, wesprzyj ją finansowo i pomóż nam opłacić jej leczenie:

 

Numer konta bankowego:

Fundacja "PRZYSTANEK SCHRONISKO"
UL.RYMERA 1A LOK.26, 43-190 MIKOŁÓW
67 1050 1243 1000 0090 3014 0421
w tytule przelewu "darowizna na Sarę z Lasu Panewnickiego"
Dane do przelewu zagranicznego:
IBAN: PL 67 1050 1243 1000 0090 3014 0421
SWIFT: INGBPLPW

Chcesz zostać opiekunem wirtualnym Sary? Wpłacaj co miesiąc określoną, nawet najdrobniejszą kwotę na powyższe konto z dopiskiem "wirtualna opieka - pies Sara".

27-04-2016 r.

Sara ma dom! Dom tymczasowy, w którym Sara przebywała od kilku miesięcy postanowił adoptować sunię na stałe! :) Teraz już zawsze Sara będzie kochana i niczego jej nie zabraknie.