Czy nie jest piękny? Taki, jakby przyprószył go jakiś złoty pyłek albo bursztynowa mgiełka.
Jest z ulicy. Nieznana historia, przeszłość. Czy był bezdomne od zawsze? Wiemy, że jest przestraszony, zagubiony… ale nie dziki. Bije w nich – na razie delikatnie, ale jednak – serce do ludzi. Kochane kocie serduszko 🩷 I że odmienia się właśnie jego los
Obecnie przebywa w schronisku i… zgadza się – nic fajnego… Ale dostał szansę na lepsze życie. Na ciepło, pełną miskę. I ucieczkę od bezdomności, a dla kotów to jak wygrana w totka! Za jakiś czas będzie do adopcji, wierzymy że nie będzie czekać długo
Poszukiwany dom niewychodzący.
Wymagane zabezpieczenie okien i balkonu, jeśli jest.