Przekaż nam 1,5% podatku / KRS: 0000431376
K8/25 Anatol

Anatol

Wiek:
4 lata
Kastracja:
tak
Szczepienie i czipowanie:
tak
Testy FELV i FIV:
(-)/(-)
Stosunek do kotów:
neutralny
723 646 463 (pon., śr., pt., sob. do 14:00, wt. i czw. do 17:00)

Dzień dobry,
mam na imię Anatol 🖤 Urodziłem się w kocim domku na podwórku, na którym spędziłem większość życia. Uwielbiałem wygrzewać się w słońcu na dachach garaży i pośród krzaczków i kwiatków 🌸 , a czasami goniłem gołębie, bo wyjadały mi chrupki. Było nas, kotków, więcej i czasami biliśmy się o jedzonko, czasami przychodziły też kotki z innych podwórek. Niestety moją siostrę potrącił samochód i już jej nie ma… Inna kotka znalazła dom u miłego Pana. Ten Pan często się ze mną bawił i spacerowaliśmy razem 🖤 Kilka osób dbało o nas, żebyśmy zawsze mieli coś dobrego w miseczkach, ale spać musieliśmy w piwnicach, bo koci domek zniszczyli niedobrzy ludzie. Oni też często nam dokuczali i mówili, że nas otrują…

 

Pewnego dnia zacząłem kuleć na lewą łapkę, chodziłem tak jakiś czas, aż utknąłem w piwnicy i chcąc się wydostać, poraniłem sobie łapki i naderwałem kilka pazurków.

 

Ten miły Pan z sąsiadem i jego żoną zabrali mnie wtedy do weterynarza i dostałem lekarstwa, które pozwoliły mi wyzdrowieć 🖤 Niestety ten Pan i jego sąsiad mają już kotki i nie mogli mnie przygarnąć, więc przywieźli mnie do schroniska.

 

W schronisku zaopiekowały się mną Ciocie. Na początku byłem bardzo wystraszony i kiedy sprzątały moją klatkę, syczałem na nie. Jednak jestem tu już pół roku i dzięki Ciociom i wolontariuszom oswoiłem się z ludźmi, choć cały czas nie czuję się pewnie – jestem wycofany i nieśmiały.

W czasie pobytu w schronisku zostałem zaczipowany, zaszczepiony, wykastrowany i dobrze zbadany. Łapki mi się zagoiły i jestem zdrowym kotkiem.

 

Bardzo lubię głaskanie 🌸 i nawet czesanie, oczywiście na kolanach u człowieka. Czasami kiedy wyciągają mnie z klatki to się boję i nie chcę wyjść, wtedy syczę na wolontariuszy. Powoli jednak otwieram się coraz bardziej i kiedyś na pewno będę super kotem! Kochająca rodzina i spokojny dom to jedyne czego mi teraz najbardziej potrzeba 🌸

 

Ps. Ciocie i wolontariusze mówią, że mam piękne futerko! 🖤

 

Poszukiwany dom niewychodzący.
Wymagane zabezpieczenie okien i balkonu, jeśli jest.