„Gdyby tak ktoś przyszedł i powiedział
– Stary, czy masz czas?
Potrzebuję do załogi jakąś nową twarz”
to Lucek idzie w ciemno
Chociaż boi się trochę. Nowych rzeczy, nowych miejsc, hałasów… Jest nieśmiały, w jego sercu mieszka sporo lęku, niepewności. I na pewno nie od razu zostanie duszą towarzystwa, ale to naprawdę świetny, czuły, pełen ciepła kot!
Ale jeśli szukasz po prostu kumpla, towarzysza, na przygodę zwaną życiem – pomyśl o nim. Wezwij Lucka na swój pokład! Lucek nie ma wielkich szans na szczęście, taka prawda – 10-letni, zwykły, czarny, nie miziak od pierwszej sekundy znajomości (chociaż miziak!). Za to dobry, cichy przyjaciel bez teatralnych gestów. Tylko kto to doceni? Może Ty?
Poszukiwany dom niewychodzący.
Wymagane zabezpieczenie okien i balkonu, jeśli jest.