Fundacja Przystanek Schronisko
Numer konta bankowego:
PL 67 1050 1243 1000 0090 3014 0421
SWIFT: INGBPLPW
KRS: 0000431376
NIP: 6351830983

 

Nemo - podrzucony do schroniska staruszek
znalazł dom!

 

Oto historia Nemo

Gdy pierwszy raz podszedłem do Nemo, zobaczyłem niezainteresowanego niczym, roztrzęsionego staruszka - po prostu kupkę nieszczęścia. Nie mogłem przejść obok niego obojętnie, od razu postanowiłem mu pomóc. Kiedy poznałem historię jego trafienia do schroniska, byłem jeszcze bardziej poruszony. Nemo został podrzucony do schroniska. Przywiązano go do drzewa niedaleko bramy. Jego dotychczasowy właściciel nawet nie miał odwagi się ujawnić. Bał się, że schronisko nie przyjmie psa? A może było mu wstyd, że po tylu latach oddaje swojego pupila? Tego się nie dowiemy. Możemy jedynie przypuszczać, że Nemo przez większość swojego życia miał kochającą rodzinę. Miał się do kogo przytulać i z kim wychodzić na regularne spacery. A teraz? Nagle jego życie zostało odwrócone do góry nogami. Trafił do schroniska, gdzie żaden pies nie zaznaje spokoju, tęsknota za człowiekiem jest wręcz namacalna, a spacery są luksusem, na który można sobie pozwolić najwyżej 2 razy w tygodniu, kiedy przychodzą wolontariusze.

Nemo od początku źle znosił pobyt w schronisku. Był wycofany, wolał się kulić w kącie, uciekać przed każdym, kto może znów go skrzywdzić. Nie rozumiał, dlaczego trafił za kraty. Tęsknił za swoim domem, za rodziną, która go porzuciła. Mijały godziny, dni, jego Pan nie wracał, a psiak coraz bardziej zamykał się w sobie i tracił wiarę w lepsze jutro.


Pierwszy wolontariacki spacer staruszka

W końcu przyszła sobota. Poszedłem do niego, żeby zabrać go na spacer. Chciałem zapiąć go na smycz, ale on uciekał. Kiedy już nie wiedział, gdzie mógłby się ukryć, po prostu się skulił i czekał. Był przerażony, nie wiedział, co chcę mu zrobić. Jednak już w pierwszych chwilach spaceru zauważyłem u niego widoczną ulgę. Zrozumiał, że nie dzieje się nic złego, a spacer z wolontariuszem może być przyjemny.

Nemo na spacerze spokojnie obwąchiwał tereny schroniska, do psów nastawiony był neutralnie, a nawet się ich bał. Powoli odzyskiwał też zaufanie do ludzi. Na smyczy nie było go w ogóle czuć, nie odstępował mnie na krok. Widać było, że bardzo brakowało mu kontaktu z człowiekiem. Gdy usiadłem na ławce, Nemo z drobną pomocą wskoczył na moje kolana i się na nich położył. W tamtej chwili był spokojny i można by nawet powiedzieć, że szczęśliwy.

Niestety przyszedł czas powrotu do boksu. Psiak był bardzo smutny i przestraszony, że znowu musi tam wrócić. Na końcu spojrzał tylko na mnie i udał się na swoje legowisko. Kiedy się tam położył, zrobiło mi się przykro i podszedłem do niego, żeby go pogłaskać. Byłem u niego ok. 10 minut, powtarzałem, że wszystko będzie dobrze, a Nemo wyraźnie nie chciał, abym od niego odchodził.

 

A jak można opisać samego psiaka?

Nemo ma ok. 9 lat. Jest psiakiem bardzo spokojnym i grzecznym. W stosunku do ludzi jest bardzo przytulny, potrzebuje miłości i kogoś, komu sam będzie mógł oddać swoje serduszko. W stosunku do psów jest neutralny, nie wykazuje agresji. Niestety już na pierwszy rzut oka widać, że do pełni zdrowia mu daleko. Jego kręgosłup jest nienaturalnie wygięty, a oczy są czerwone i zaropiałe. Do tego ma problemy z uszami, które muszą być przeczyszczone. 



Kontakt w sprawie adopcji:

726-675-372 lub konrad.wawrzyniak98@gmail.com


Więcej zdjęć Nemo: KLIK!

Wydarzenie na FB: KLIK!

Wątek na forum dogomania: KLIK!



Nemo najbardziej potrzebuje kochającego domu. Jednak dopóki znajduje się pod naszą opieką, musimy zapewnić mu wizyty u weterynarza oraz ewentualne leki.


Jeżeli Nemo nie jest Ci obojętny, ale nie możesz dać mu domu, wspomóż go finansowo.


 

Numer konta bankowego: 
Fundacja "PRZYSTANEK SCHRONISKO"

UL.RYMERA 1A LOK.26, 43-190 MIKOŁÓW 
67 1050 1243 1000 0090 3014 0421 
z dopiskiem "darowizna na psa Nemo" 

Dane do przelewu zagranicznego:
IBAN: PL 67 1050 1243 1000 0090 3014 0421
SWIFT: INGBPLPW





12-03-2015 r.

Są wyniki morfologii Nemo. Ogólnie są w porządku. Ma parę wskaźników obniżonych, ale Weterynarz twierdzi, że to nic strasznego. Poniżej znajdziecie skan wyników. Dodatkowo krew Nemo czeka jeszcze na biochemię.

Ale oprócz tego są również inne dobre wieści :) Nemo powędrował do domu! Gdy Państwo go zobaczyli, od razu postanowili go zaadoptować. Staruszek zaczął merdać ogonem i po nich skakać. Po raz pierwszy od jego przyjścia do schroniska widziałem u niego taką fascynację człowiekiem. Do dzieci, z którymi zamieszkał był spokojny, miły i przyjazny. Państwo, którzy go adoptowali, na pewno skonsultują jeszcze wyniki badań staruszka i w razie czego zaczną go leczyć. POWODZENIA, NEMO!


14-03-2015 r.

Dzisiaj pojawiły się wyniki Nemo z biochemii. Psiak ma nieprawidłowe wskaźniki dotyczące wątroby i trzustki. Nie kwalifikuje się to jeszcze do leczenia farmakologicznego, ale konieczne jest podawanie specjalistycznej karmy. Po konsultacji z nową rodziną Nemo, zostało postanowione, że Fundacja zapewni przez jakiś czas finansowe wsparcie w kwestii wyżywienia i ew. leczenia psiaka. Dlatego prosimy, nie zapominajcie o Nemo i wesprzyjcie go finansowo.